Ruszył trzeci przetarg na Polmos Szczecin

Znana przed laty wódka gatunkowa zniknęła ze sklepów. Aby mogła tam wrócić, musi znaleźć się nowy właściciel upadłego Polmosu Szczecin

Publikacja: 10.08.2011 15:20

Ruszył trzeci przetarg na Polmos Szczecin

Foto: spółka

Dziś o dawnej świetności Starki przypominają tylko piwnice szczecińskiej wytwórni wódek, w których turyści oglądają dębowe beczki i degustują trunek. W sklepach tej znanej przed laty wódki gatunkowej już kupić nie można. W maju ubiegłego roku Polmos Szczecin, po nieudanych próbach prywatyzacji, ogłosił upadłość.

— Reaktywowanie Starki oraz innych marek jest nadal możliwe choć wraz z przedłużającą się nieobecnością na rynku będzie coraz trudniejsze — mówi "Rz" Mieczysław Podsiadło, szef spółki utworzonej przez pracowników upadłej wytwórni wódek w Szczecinie (ma 25 udziałowców).

Jego zdaniem kluczowe dla przyszłości firmy byłoby także odnowienie kontraktów z sieciami handlowymi na produkcję alkoholi pod ich markami. Po ogłoszeniu upadłości miejsce Polmosu Szczecin zajęli bowiem inni producenci wódki.

Spółka pracownicza chciałaby przejąć Polmos Szczecin, ale cena wyznaczona przez syndyka jest dla niej za wysoka. — Liczymy na to, że syndyk i sędzia komisarz zgodzą się na negocjacje w sprawie sprzedaży Polmosu — mówi Podsiadło. Byli członkowie załogi szczecińskiej wytwórni nie zdradzają, ile są gotowi za nią zapłacić. Ale zapewniają, że są banki gotowe udzielić im kredytu. Mogliby także skorzystać z gwarancji udzielanych spółkom pracowniczym przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

Jak ustaliliśmy, syndyk na razie nie bierze pod uwagę rozpoczęcia negocjacji. Liczy na to, że trafią do niego oferty w przetargu, który ogłosił w ostatni wtorek. Cena wywoławcza za całe przedsiębiorstwo to 32 mln zł.

To już trzecia próba pozyskania inwestora dla Polmosu przez syndyka. W pierwszym przetargu oczekiwał, że otrzyma za Polmos 48,8 mln zł, czyli tyle, na ile wyceniana jest jego wartość. W drugim kwota została obniżona o 12 mln zł.

Polmos Szczecin nie jest jedyną państwową wytwórnią wódki, którą chciałaby przejąć spółka pracownicza. Załoga jest także zainteresowana Polmosem Józefów. Na razie jednak Polmos Józefów  nie szuka właściciela dla tej wytwórni. Powód? Polmos musi najpierw przejść restrukturyzację. Jeżeli ta przyniesie efekty, to MSP nie wyklucza, że wznowi proces prywatyzacji jeszcze w tym roku.

Tymczasem do końca tego miesiąca powinna zakończyć się prywatyzacja Polmosu Bielsko- Biała, właściciela Extra Żytniej. Wyłączność na negocjację z resortem skarbu otrzymała spółka pracownicza tej firmy. Z informacji "Rz" wynika, że spółka pracownicza Śląskiej Wytwórni Wódek Gatunkowych ma zapewnione  finansowanie szwajcarskiego funduszu private equity.

Dziś o dawnej świetności Starki przypominają tylko piwnice szczecińskiej wytwórni wódek, w których turyści oglądają dębowe beczki i degustują trunek. W sklepach tej znanej przed laty wódki gatunkowej już kupić nie można. W maju ubiegłego roku Polmos Szczecin, po nieudanych próbach prywatyzacji, ogłosił upadłość.

— Reaktywowanie Starki oraz innych marek jest nadal możliwe choć wraz z przedłużającą się nieobecnością na rynku będzie coraz trudniejsze — mówi "Rz" Mieczysław Podsiadło, szef spółki utworzonej przez pracowników upadłej wytwórni wódek w Szczecinie (ma 25 udziałowców).

Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Biznes
Ogromna inwestycja Microsoftu w Europie. Koncern składa obietnicę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne