Dotąd około stu bogaczy zamówiło pojazd Transition mogący jeździć po drogach, ale także i latać w powietrzu, kosztujący 279 tys. dolarów, którego handlową premierę zapowiedziano w 2012 r.
Producentem dwumiejscowego auto-samolotu jest firma Terrafugia — z łaciny, ucieczka od ziemi — z Massachusetts. Zaprojektowano go tak, aby mógł latać na krótkich trasach między najbliższymi lotniskami i samodzielnie poruszać się po drogach i ulicach. Napęd znajduje się z tyłu tak do latania jak i do jazdy, silnik spala benzynę bezołowiową, do kupienia w zwykłej stacji paliw. Pojazd jest dość mały, zmieści się więc w typowym garażu domku jednorodzinnego.
Zamiana samochodu w sportową awionetkę zajmuje 30 sekund — twierdzi producent i ma nadzieję, że będzie to pierwszy na święcie dostępny na rynku samochód do latania.
- Zaczniemy jego sprzedaż w USA, później wejdziemy do Europy — stwierdził prezes Terrafugia i jeden z założycieli firmy, Carl Dietrich, na spotkaniu z prasą na marginesie Festiwalu Myśli w Bambolim Bay, w indyjskim stanie Goa. — W drugim etapie premiery myślimy o Chinach, Indiach i Brazylii, które są rosnącymi rynkami dla tego rodzaju produktu — dodał.