Przyczyną zmiany jest kryzys długu w strefie euro, który wpłynął ujemnie na finansowanie zakupu samolotów w cenach dolarowych.
- Mamy już kilka kontraktów z liniami lotniczymi w euro – oświadczył szef pionu finansowego Airbusa Hans Peter Ring podczas prezentacji bilansu III kwartału firmy matki EADS. – Ich liczba stanie się znacząca – dodał.
Handel samolotami zdominowany przez firmy z USA odbywa się tradycyjnie w dolarach. Ale kursy walut były od dawna problemem Airbusa, którego większość kosztów produkcji księgowano w euro, a sprzedaż w dolarach. Kryzys długu w strefie euro zmniejszył zdolności europejskich banków do finansowania dolarowych transakcji w lotnictwie. Np. Societe Generale potwierdził kilka dni temu, że w ramach starań zmierzających do ograniczenia działalności w dolarach rezygnuje z finansowania zakupu samolotów.
Dyrektor Ring ogłosił przy okazji inną ważną wiadomość: Airbus rezygnuje z produkcji czterosilnikowego samolotu dalekiego zasięgu A340, który nie potrafił sprostać konkurencji B777 Boeinga. – Uznaliśmy realia. Nie sprzedaliśmy żadnego A340 od prawie 2 lat – wyjaśnił.
Rezygnacja z tego programu pozwoli Airbusowi przywrócić w bilansie odpis 192 mln euro przeznaczonych wcześniej na ten program.