Jego sędziowie stwierdzili, że mechanizm rozwiązywania sporów miedzy inwestorami i państwami zawarty w traktacie CETA jest zgodny z unijnym prawem. Przeciwnicy argumentowali, że nieuczciwie sprzyja firmom ponadnarodowym.

System sądów do rozwiązywania sporów zagranicznych inwestorów z krajami stał się głównym powodem protestów przeciwników planowanego traktatu Unii ze Stanami, TTIP. Władze belgijskiej Walonii, rządzonej wówczas przez socjalistów zagroziły zablokowaniem porozumienia z Kanadą, ale rząd federacji w Brukseli odwiódł ich od tego pewnymi ustępstwami, w tym złożeniem wniosku do unijnego trybunału o wykładnię - przypomniał Reuter.

Szef belgijskiej dyplomacji Didier Reynders, którego liberalna partia MR zamierza walczyć o pozostanie u władzy w majowych wyborach, stwierdził, że jest zadowolony z werdyktu i dodał, że belgijskie firmy wypadły całkiem dobrze w pierwszym roku obowiązywania CETA.

Traktat zaczął tymczasowo obowiązywać od września 2017. Jego pełne wprowadzenie, włącznie z częścią o ochronie inwestorów, wymaga ratyfikacji przez wszystkie 28 krajów Unii, a w przypadku Belgii także przez parlamenty regionalne.