Zwolnienia obejmą załogi samolotów obsługujących lokalne połączenia. Przedstawiciele spółki informują, że w ich efekcie pracę straci 400 osób. Równolegle zapewniają, że planowaną redukcję chcą przeprowadzić za zgodą swoich pracowników. Odejścia z pracy mają być dobrowolne, a sam proces poprzedzony będzie 90-cio dniowymi konsultacjami.

British Airways nie jest jedyną linią lotniczą, która przeprowadza obecnie restrukturyzację. Przez identyczny proces przechodzi obecnie Iberia, która w 2011 r. połączyła się z British Airways. Tam redukcje będą jednak znacznie bardziej dotkliwe i w ich efekcie pracę straci 4,5 tys. osób z liczącej 20 tys. pracowników załogi. Oprócz tego spółka planuje także zmniejszyć własną flotę ze 156 do 131 samolotów, rezygnację z 15 proc. obsługiwanych obecnie tras, w tym najbardziej nierentownych, oraz obniżkę wynagrodzeń o 25-35 proc.