Rzecznik LOT Marek Kłuciński mówił Informacyjnej Agencji Radiowej, że zwolnienia w tej chwili dotyczą jedynie pracowników administracji.
"Ze względu na trwające prace nad zmianami w siatce połączeń redukcja nie dotyczy pilotów i stewardes" - deklaruje rzecznik LOT.
Związki zawodowe deklarują, że są gotowe na wyrzeczenia. Jednak samymi zwolnieniami LOTu się nie uratuje - ostrzegał szef zakładowej Solidarności. Stefan Malczewski w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową chwalił władze spółki, że nie zdecydowały się od razu zwalniać pilotów i stewardesy.
"To jest dobry pierwszy krok. Pracodawca wykazał się dobrą wolą. Zamiast zwijać połączenia realizowane przez LOT, chce stworzyć taką siatkę rejsów, by firma wreszcie zarabiała" - przekonywał Stefan Malczewski.
Rzecznik LOT Marek Kłuciński przyznawał wcześniej, że dalsze zwolnienia są uzależnione od przyjęcia programu restrukturyzacji firmy.