RWE Polska poinformowała swoich klientów indywidualnych o obniżeniu cen prądu. Każde gospodarstwo domowe obsługiwane przez firmę, począwszy od 1 lipca, zapłaci o 4 proc. mniej niż dotychczas. Spółka wylicza, że każda rodzina zużywająca średnio 2300 kWh rocznie oszczędzi do końca roku równowartość 45 kWh.
Na tym nie koniec upustów oferowanych przez RWE. Aby otrzymać kolejne zniżki, trzeba jednak podpisać aneks, w którym zobowiążemy się do korzystania z dostaw spółki przez kolejne lata. I tak, każdy kto zdecyduje się nabywać prąd do końca przyszłego roku, może liczyć na 2 proc. dodatkowego upustu przez cały okres trwania umowy. Jeszcze więcej można zyskać, gdy podpiszemy aneks do końca 2015 r. lub końca 2016 r. W pierwszym przypadku upust zostanie nam powiększony o 3 proc., a w drugim o 4 proc. Ponadto do końca roku dostaniemy bezpłatnie do wykorzystania odpowiednio 100 kWh lub 150 kWh.
RWE podaje, że nową ofertę przygotowało w związku z dziesięcioleciem swojej obecności na polskim rynku. Wspiera ją kampania reklamowa, która potrwa do końca czerwca i jest skierowana do mieszkańców Warszawy, gdzie mieszka większość klientów spółki.
Filip Thon, prezes RWE Polska, przypomina, że w 2002 r. koncern zaistniał na polskim rynku dzięki zakupowi firmy Stoen. Na jej nabycie i kolejne inwestycje wydał 4,7 mld zł. Dzięki nowej ofercie spółka chce poprawić swoją pozycję konkurencyjną. – Wyznaczamy na polskim rynku standardy w zakresie obsługi klientów i atrakcyjności oferty, dlatego też jako pierwsza spółka sprzedażowa w Polsce zdecydowaliśmy się na obniżenie cen energii dla klientów indywidualnych – twierdzi Thon.
Czy kolejne firmy pójdą śladem RWE i obniżą ceny prądu dla gospodarstw domowych? Żadna z czterech grup energetycznych kontrolowanych przez Skarb Państwa nie odpowiedziała „Rz" na to pytanie. Wcześniej prezes PGE, największej grupy energetycznej w kraju, powiedział, że oczekuje, iż hurtowe ceny prądu pozostaną na poziomie zbliżonym do obecnego. Jeśli tak będzie, to spółka zapewne nie będzie widzieć podstaw do obniżenia cen.