W uroczystym nadaniu statkowi nazwy "Maersk Mc-Kinney Moller" na cześć zmarłego w kwietniu 2012 r. w wieku 98 lat syna założyciela firmy, Arnolda Maersk Mc-Kinney Moller, uczestniczyli prezes Maersk Line, Soren Skou i jako matka chrzestna, córka zmarłego Ana Maersk Mc-Kinney Ugla. Armator odbierze jednostkę 28 czerwca , a od 15 lipca zacznie ją eksploatować.
Dwa lata temu Duńczycy zamówili w Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering 10 jednostek klasy trzech E (ekonomiczne, efektywne energetycznie i ekologicznie przyjazne) o wartości 1,9 mld dolarów, z opcją na 20 następnych. Ostatecznie kupili 20 sztuk po 185 mln dolarów, oszczędzając 100 mln.
Każdy z nich to prawdziwy kolos o wadze 55 tys. ton i nośności 165 tys. DWT, 400 m długości, 59 m szerokości, 14,5 m zanurzenia, 73 m nad lustrem, wody, osiągających prędkość 23 węzłów. Załoga liczy 19 marynarzy, ale można ja ograniczyć do 13; pod pokładem jest 34 miejsc noclegowych.
Każda z takich jednostek może zabierać 18 270 kontenerów EVP (standardowej długości 20 stóp, czyli ok.6 metrów). Zużywa o 35 proc. mniej paliwa od mniejszych statków, na 13 100 kontenerów, których dostawy dla konkurentów nastąpią później.
Dostawy megajednostek przewidziano w latach 2013-15; Maersk odbierze w tym roku jeszcze cztery, pozostałe 15 w 2014-15 r.