– Niewystarczające finansowanie to dziś największe wyzwanie dla sektora ochrony zdrowia. Sytuacji nie poprawiają statystyki demograficzne. Od kilku lat widzimy zwiększony popyt na świadczenia medyczne – mówi „Rzeczpospolitej" Artur Białkowski, dyrektor zarządzający Medicover Polska. – Rosnące zapotrzebowanie na opiekę zdrowotną wśród pacjentów, starzejące się społeczeństwo, konieczność podwyższenia wynagrodzeń w sektorze ochrony zdrowia spowodowana brakiem kadry medycznej, jak również inwestycje w nowoczesne rozwiązania diagnostyczne i terapeutyczne sprawią, że w najbliższych latach będziemy się mierzyć z koniecznością zwiększenia wydatków na ochronę zdrowia. Żeby utrzymać odpowiedni poziom opieki i świadczeń, prywatne podmioty coraz częściej decydują się na waloryzację cen usług medycznych – dodaje Artur Białkowski.
Wpływa na to poprawa standardów leczenia, a także wydłużająca się średnia długość życia pacjentów i wiążąca się z tym konieczność opieki medycznej.
W swoim ostatnim raporcie Najwyższa Izba Kontroli określiła system ochrony zdrowa w Polsce jako nieprzyjazny i wymagający pilnych zmian. W Polsce są niskie, w porównaniu z innymi krajami UE, nakłady publiczne na ochronę zdrowia (warte 4,6 proc. PKB), przy wysokim współudziale nakładów ze środków prywatnych.
W sumie stanowią 6,7 proc. PKB. Jak zauważają autorzy raportu, uzależnia to dostęp do usług medycznych od sytuacji ekonomicznej pacjenta.
– Jesteśmy w grupie kilku państw, których obywatele najwięcej dokładają do procesu leczenia ze swoich prywatnych pieniędzy – mówił Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
Według raportu SW Research aż czterech na dziesięciu Polaków ma prywatne ubezpieczenie zdrowotne. A według firmy PMR w 2016 roku Polacy wydali na prywatne usługi medyczne aż 20,6 mld zł. Ta liczba ma stale rosnąć w tempie 7 proc. rocznie. W roku 2022 wydatki te mają osiągnąć wartość 31 mld zł.