Autosan jest w upadłości likwidacyjnej od początku października. Wniosek o upadłość zgłosił zarząd spółki. Jak wyjaśniono w wydanym wówczas oświadczeniu, nie było możliwości dalszego finansowania działań restrukturyzacyjnych. Kilka dni później Grupa Sobiesław Zasada, do której należała spółka, poinformowała o sprzedaniu za symboliczną kwotę pakietu akcji Autosanu prywatnej osobie.
Syndyk podkreślił, że zatrudnił tyle osób, ile potrzebnych jest, aby kontynuować produkcję. "W tym roku w sumie wyprodukujemy 10 autobusów. Nie powinno być też problemów z zamówieniami w roku przyszłym, gdyby nie było tych zamówień nie zatrudniałbym ludzi" - dodał.
Noworolski zaznaczył, że do końca dobiegają rozmowy z jednym z banków dotyczące kredytu dla spółki. Pozwoliłby on na płacenie za surowce potrzebne do produkcji pojazdów. W przyszłym tygodniu Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych rozpocznie wypłaty zaległych pensji załodze.
Zdaniem syndyka, jest realna szansa utrzymania produkcji w Autosanie. "Jestem dobrej myśli. Ale wszelkie ważne decyzje odnośnie zakładu będą podejmowane dopiero w przyszłym roku" - powiedział Noworolski.