W poniedziałek lub w sylwestrowy wtorek Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosi warunki aukcji, w której chce rozdysponować rzadkie dobro: częstotliwości z zakresu 800 MHz. Dzięki nim można zbudować ogólnopolską sieć szybkiego mobilnego Internetu w nowoczesnej technologii LTE. Jednocześnie lub wraz z tzw. 800-tką regulator otworzy licytację pasma 2600 MHz, ale to nie ono będzie gwoździem programu.
Rekordowe wpływy
W budżecie na 2014 r. UKE założył, że aukcja przyniesie 1,8 mld zł. Czy to kwota minimum, czy szacunki realnych wpływów – nie podano. Suma jest o 200 mln zł wyższa niż najniższa kwota, jakiej regulator oczekiwał za częstotliwości w 2013 roku. W projekcie aukcji wskazano, że każdy z pięciu bloków częstotliwości z zakresu 800 MHz to koszt od 250 mln zł w górę, a każdy z siedmiu bloków pasma 2600 MHz – 50 mln zł. Razem dawało to 1,6 mld zł właściwie bez licytacji.
Teraz aukcja przynieść ma ponad połowę wpływów zabudżetowanych przez UKE na 2014 rok. Urząd liczy, że w sumie uzyska od operatorów i nadawców 3,3 mld zł. To o 110 proc. więcej niż w 2013 roku.
Wyższe wpływy Urzędu, lub – patrząc z drugiej strony – koszty przedsiębiorców telekomunikacyjnych, to także efekt zmian w prawie telekomunikacyjnym. Po jego nowelizacji za przedłużenie posiadanej już rezerwacji częstotliwości operatorzy zapłacą tyle, ile kosztowały one w ostatnich przetargach.
I tak – szacuje UKE – w lipcu, sierpniu i wrześniu trzy duże sieci komórkowe (Centertel, T-Mobile Polska i Polkomtel) wpłacić powinny łącznie 700 mln zł za wygasające im w br. rezerwacje pasma 900 i 1800 MHz.