Decyzja o wstrzymaniu w sierpniowe weekendy poboru opłat na północnym odcinku autostrady A1 przyniosła kierowcom ulgę. Na bramkach obyło się bez korków, w jakich wystawali jeszcze tydzień wcześniej. I to mimo faktu, że ruch był rekordowy. W sobotę płatnym odcinkiem Amber One przejechały 82 tys. samochodów. W niedzielę, w czasie powrotów z Wybrzeża, przejechało ich o tysiąc więcej. – Było spokojnie i bezpiecznie, pomagała nam policja – komentuje Aleksander Kozłowski z zarządzającej autostradą spółki GTC.
Można się spodziewać, że podobnie będzie w czasie sierpniowego długiego weekendu. W ubiegłym roku natłok aut sparaliżował autostradę, choć ruch był znacznie mniejszy niż obecnie.
Gorzej było za to poza płatnym odcinkiem autostrady, już na samym Wybrzeżu. W piątek i sobotę zatykał się zjazd z obwodnicy Trójmiasta na wysokości Gdyni. Gigantyczne korki tworzyły się także przed Władysławowem. W znacznej części były one rezultatem większego napływu aut z autostrady A1.
Na pozostałych płatnych odcinkach autostrad obyło się bez większych problemów. Na autostradzie A2 samochody przejeżdżały przez bramki w miarę płynnie, natomiast na A4 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nieco usprawniła przejazd przez place poboru opłat. Na punktach Karwiany i Żernica w czasie weekendu podwojony został personel (z 12 do 24 osób) wspomagający kierowanie ruchem i wydawanie biletów. Podobnie będzie w najbliższy weekend. Jak twierdzi GDDKiA, taka liczba pracowników wydających na wjeździe wydrukowane wcześniej bilety pozwoli zwiększyć dwukrotnie przepustowość z 340 do 640 pojazdów na godzinę przejeżdżających jednym pasem. – To skróciło kolejki. Najdłuższy czas oczekiwania nie przekroczył 30 minut – twierdzi rzecznik GDDKiA Jan Krynicki.
W razie potrzeby zmieniana jest także konfiguracja bramek. Przez niektóre można w zależności od natężenia ruchu jechać w jedną lub w drugą stronę. Ponadto w razie dużego natężenia ruchu tzw. pojazdów lekkich wszystkie bramki będą mogły być dostępne w trybie poboru manualnego. Pojazdy ciężkie będą mogły skorzystać z trybu free flow, co oznacza, że szlabany na skrajnych prawych pasach zostaną wypięte.