Ostatni kwartał przyniósł spółce kierowanej przez Tima Cooka 12-proc. wzrost przychodów rok do roku – te wyniosły 42,1 mld dol. (37,5 mld dol. rok wcześniej). Apple wypracował też 8,5 mld dol. zysku netto, co oznacza wzrost o 1 mld dol. rok do roku (+13 proc.). W całym roku Apple osiągnął 182,8 mld dol. przychodów (wzrost o 7 proc.) i 39,5 mld dol. zysku netto (wzrost o ponad 6 proc.). 56 proc. przychodów koncernu stanowiła sprzedaż iPhonów. W okresie lipiec-wrzesień br. Kupiono ich 39,3 mln sztuk – o 4 mln szt. więcej niż kwartał wcześniej i o 5,5 mln szt. więcej niż rok temu. Udział w przychodach skoczył o 21 proc. r/r.

Wyraźnie spadł natomiast popyt na iPady. Apple w IV kwartale fiskalnym sprzedał 12,3 mln tabletów, czyli o 1 mln mniej niż w III kwartale (i o tyle samo mniej niż spodziewali się analitycy), a także o 1,7 mln mniej niż przed rokiem. Spada znaczenie również iPodów – ich udział w przychodach firmy sięga niecałe 1 proc. Rosną natomiast wpływy ze sprzedaży komputerów. Choć ilościowo popyt na takie urządzenia utrzymuje się na zbliżonym poziomie, to koncern z ich sprzedaży uzyskał 5,5 mld dol. przychodów (o 1 mld dol. więcej niż przed rokiem). Jeśli chodzi o kierunki sprzedaży, to dominują obie Ameryki, które wygenerowały 16,2 mld dol. przychodów.

Dla porównania Europa to 9,5 mld dol., a Chiny 5,7 mld dol. Według Tima Cooka to jeden z rekordowych kwartałów w historii Apple. Ale kolejny ma być równie dobry. I kwartał roku fiskalnego 2015, czyli okres październik-grudzień – wedle zapowiedzi szefów koncernu z logo nadgryzionego jabłka – może przynieść nawet 66,5 mld dol. przychodów. Motorem napędowym będzie nowy iPhone 6 i iPhone 6 Plus.