Reklama
Rozwiń
Reklama

Rada nadzorcza Kompanii Węglowej odwołała prezesa spółki Krzysztofa Sędzikowskiego

W środę miały się odbyć kluczowe rozmowy między zarządem węglowego giganta a związkami zawodowymi. Do negocjacji nie doszło, a prezesa odwołano.

Aktualizacja: 25.02.2016 06:11 Publikacja: 24.02.2016 18:35

Rada nadzorcza Kompanii Węglowej odwołała prezesa spółki Krzysztofa Sędzikowskiego. Jego obowiązki przejął członek rady Tomasz Rogala. Minister energii Krzysztof Tchórzewski miał w środę uczestniczyć w negocjacjach zarządu Kompanii ze związkami zawodowymi w sprawie redukcji wynagrodzeń na 2016 r., ale w ostatniej chwili odwołał spotkanie.

– Spotkanie zostało odwołane. Nie wiemy, z jakim komunikatem miał przyjechać minister. Ma być ustalony nowy termin spotkania – mówi Dariusz Potyrała, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.

Ministerstwo Energii nie odpowiedziało nam na pytanie, dlaczego minister zrezygnował z wyjazdu na Śląsk. Wygląda jednak na to, że resort mocno rozminął się z prezesem Sędzikowskim w oczekiwaniach co do rozmów ze związkowcami. Z naszych informacji wynika, że zarząd spółki chciał zredukować koszty pracy o około 350–450 mln zł już w tym roku. Związki zawodowe żądały natomiast utrzymania średniej pensji z roku 2015. Nieoficjalnie się mówiło, że jeśli nie doszłoby do kompromisu między zarządem a związkami, w grę wchodziło ponowne wypowiedzenie przez władze spółki porozumień gwarantujących załodze warunki zatrudnienia przez najbliższy rok. Miałoby się to stać jeszcze w lutym. To oznaczałoby kolejne starcie ze związkowcami, którzy już weszli w spór zbiorowy z pracodawcą.

Zarządowi zależało na obniżce wynagrodzeń, bo taki plan ratowania Kompanii rząd przedstawił w styczniu Komisji Europejskiej. Zmiana założeń biznesplanu oznaczałaby kłopoty w Brukseli, a także utrudniłaby pozyskiwanie inwestorów dla Polskiej Grupy Górniczej (PGG), do której mają zostać przeniesione wszystkie kompanijne kopalnie.

Inwestorzy, wśród których są państwowe koncerny energetyczne, stawiają twarde warunki – PGG musi zarabiać już w 2017 r. Do tego czasu muszą też odzyskać rentowność wszystkie kopalnie, jeśli nie – te przynoszące straty mają zostać zamknięte. Obecnie jedynie trzy zakłady z jedenastu przynoszą zyski. Inwestorzy żądają też obniżenia kosztów produkcji i zwiększenia wydajności wydobycia.

Reklama
Reklama

Coraz głośniej mówi się też o tym, że potrzebne będą dalsze cięcia kosztów pracy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. To może być trudne do wynegocjowania w momencie, gdy związki w Kompanii nie zgadzają się na jakiekolwiek ustępstwa. Pogrążona w kłopotach finansowych JSW nie zakończyła jeszcze prac nad tegorocznym budżetem. Z naszych informacji wynika, że prace idą opornie.

– W grudniu ubiegłego roku został opracowany plan techniczno-ekonomiczny na 2016 r., na podstawie którego spółka w tej chwili funkcjonuje. W najbliższych tygodniach będzie on jednak aktualizowany w związku z koniecznością dostosowania do tworzonego programu restrukturyzacji – poinformowała nas Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.

Pomysłów na ratowanie płynności jastrzębskiej spółki jest wiele, w tym wyprzedaż aktywów energetycznych, udziałów w koksowniach, a nawet sprzedaż lub zamknięcie kopalni Krupiński oraz Jas-Mos. To nieoficjalne informacje. – Analizowane są różne warianty funkcjonowania grupy kapitałowej i poprawy sytuacji finansowej firmy. Żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły – kwituje Jabłońska-Bajer.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama