Ford powiedział w Klubie Ekonomistów w Waszyngtonie, że uznał krytykowanie przez Trumpa zagranicznych inwestycji drugiego co do wielkości koncernu w Stanach za "rozwścieczające i frustrujące", bo koncern dużo inwestuje i zatrudnia w Stanach. Trump zagroził swego czasu, że w razie wyboru go obłoży cłem import Forda z Meksyku.
Ford powiedział następnie dziennikarzom, że spotkanie z Trumpem było bardzo dobre, a doszło do niego kilka miesięcy temu. - Był bardzo wnikliwy, zadawał dobre pytania. Z pewnością zna fakty. Zapytany, czy Trump zmienił zdanie o swojej krytyce Ford nie odpowiedział bezpośrednio, ale stwierdził, że "ścieżka kampanii jest zupełnie czymś innym, z czym miałem kiedykolwiek do czynienia".