Według przewodniczącego Narodowej Komisji ds. Rozwoju i Reform Xu Shaoshi, Chiny wypełniły w ubiegłym roku założenia dotyczące ograniczeń zdolności produkcyjnych. Dodał, że "setki tysięcy robotników zatrudnionych w przemyśle stalowym i węglowym zostało skierowanych do innych prac". Inne branże, takie jak cementowa czy przemysł szklarski również "aktywnie" ograniczają moce produkcyjne, wyjaśnił, cytowany przez agencję AP, Xu Shaoshi.
Jak przypomina AP, partnerzy handlowi Chin zarzucają Państwu Środka stosowanie praktyk dumpingowych na międzynarodowych rynkach w związku z nadmierną produkcją stali, węgla, cementu i szkła. Niedawno do prowadzonej przez wiele państw "wojny na słowa" z władzami w Pekinie włączył się prezydent Donald Trump, który oskarżył Chiny o stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych i zagroził wprowadzeniem kar w postaci zaostrzonych taryf. Według Xu różnice zdań na temat "kwestii handlowych" są zjawiskiem "normalnym". Główny planista ds. gospodarczych podkreślił, że "kwestie te (należy) kontrolować poprzez dialog prowadzony w oparciu o zasady równości i wzajemnego szacunku".
"Utrzymywanie harmonijnych stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Chinami jest bardzo ważne dla całego świata. Oczekuje tego (...) społeczność międzynarodowa" - powiedział, cytowany przez AP, przewodniczący chińskiej Narodowej Komisji ds. Rozwoju i Reform.
Przywódcy Chin podkreślają, jak podaje AP, że podejmują działania, których celem jest "ograniczanie produkcji oraz zamykanie nierentownych i zadłużonych wytwórców, którzy obciążają chińską gospodarkę". Przedstawiciele władz centralnych otwarcie mówią jednak o tym, że wydawane przez nich "nakazy" "napotykają na opór polityczny" wynikający z obaw o poziom zatrudnienia i stabilność społeczną.
Według Xu ograniczenie w 2016 roku produkcji stali o 45 mln ton i wydobycia węgla o 250 mln ton doprowadziło do zwolnienia 800 tys. robotników stalowni i górników. Dodał, że w ramach rządowego programu wspomagania zatrudnienia do końca ubiegłego roku nową pracę znalazło 700 tys. osób. W tym roku Chiny zamierzają kontynuować dotychczasowy plan cięć, choć wypełnianie tego zadania "będzie w br. znacznie trudniejsze".