Wyjątkowo dobrą kondycją na polskim rynku motoryzacyjnym cieszy się segment aut premium. Dynamika sprzedaży prestiżowych marek zdecydowanie przewyższa wzrosty w grupie samochodów marek popularnych. W pierwszych 5 miesiącach tego roku drogie marki o największej sprzedaży (powyżej 4 tys. sztuk) odnotowały wzrosty od 23 do 35 proc. Najwyższą dynamiką mogło pochwalić się BMW, które do końca maja sprzedało 6 tys. aut.
Firmy napędzaja rynek
Sprzedaż w segmencie premium rośnie w Polsce szybciej za sprawą firm. Mają one już 71-procentowy udział w zakupach osobówek, ponadto chętniej niż klienci indywidualni wybierają samochody droższe. Takie auta kupują zarówno drobni przedsiębiorcy, jak i menedżerowie flot w dużych firmach dla pracowników wyższego szczebla. To bardzo duża grupa klientów, więc nic dziwnego, że importerzy samochodów marek popularnych chcieliby wykroić dla siebie część tego tortu. I mają na to spore szanse: w kolejnych generacjach istniejących modeli lub nowych, dopiero wprowadzanych na rynek widać trend do pozycjonowania ich na wyższym poziomie prestiżu. Ma to umożliwić zastosowanie bogatszego wyposażenia, lepszych materiałów, nowocześniejszych technologii czy atrakcyjniejszego wyglądu nadwozia.
Przykładem jest Volkswagen, którego najnowszy model – Arteon – wjechał do polskich salonów. Auto w hierarchii tej niemieckiej marki ma zajmować miejsce powyżej Passata, najpopularniejszej na polskim rynku biznesowej limuzyny klasy średniej. To 5-miejscowe Grand Tourismo z opadającą linią dachu, wyrazistym dużym grillem i maską silnika zachodzącą na błotniki ma sportowy, a zarazem elegancki charakter.
– Dzięki dużemu rozstawowi osi, karoserii przypominającej coupe i dużej pokrywie bagażnika Arteon w porównaniu z klasycznymi sedanami jest przestronniejszy i bardziej funkcjonalny – twierdzi Tobias Suhlmann, stylista Volkswagena. Auto jest najbardziej technicznie zaawansowanym modelem koncernu. Wyposażono je w wiele innowacyjnych systemów mających wspierać kierowcę, jak nowej generacji aktywny tempomat, uwzględniający teraz m.in. ograniczenia prędkości, zakręty i ronda, czy nowe reflektory skrętne działające z wyprzedzeniem dzięki danym z nawigacji.
Atutem Arteona mają być także niskie koszty utrzymania: pierwszy przegląd typowo flotowej wersji z 2-litrowym silnikiem o mocy 150 KM przypada po 2 latach lub 30 tys. przebiegu i kosztuje 800 zł.