Obecny prezes Matthias Müller, którego kadencja trwa do 2020 r. pracuje w firmie albo w jej filiach Audi i Porsche od 40 lat. Kilku inwestorom nie spodobała się jego nominacja, do której doszło w szczycie skandalu Dieselgate w USSA w 2015 r., bo uważali, że VW powinien poszukać kogoś na zewnątrz.
Rada nadzorcza zajmie się poważnie sprawą następcy Müllera we właściwym czasie — powiedział jej przewodniczący. — Oczywiście jestem otwarci co do wyboru — dodał nawiązując do możliwości wybrania przez grupę kogoś spoza niej albo nawet kobiety.
Chadecki polityk Bernd Althusmann, który wydaje się faworytem w wyborach lokalnych 15 października i będzie najbardziej odpowiednim do kierowania Dolną Saksonią, gdzie mieści się centrala VW, zasugerował nawet, by kandydat pochodził spoza sektora motoryzacji.
Pötsch ponowił swe poparcie dla Müllera, który wywołał we wrześniu pewne zdziwienie i zaniepokojenie wzmianką o ewentualnej cesji aktywów. — W wywiadzie dla „WSJ" z 7 września powiedział, że nowa ekipa w VW pracuje nad sprzedażą niestrategicznych aktywów, na które przypada 20 proc. obrotów calej grupy.
— Matthias Müller to właściwy człowiek, taka jest opina calej rady nadzorczej — powiedział Pötsch.