Sbierbank potwierdzi, że negocjuje z bankiem Emirates NDB ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich transakcję kupna-sprzedaży tureckiego Denizbank. Rosjanie podkreślają, że rozmowy znajdują się „w stadium początkowym". Na razie nie wiadomo czy transakcja dojdzie do skutku, podkreśla agencja Prime.
Denizbank wchodzi do top-10 największych banków Turcji wg aktywów. Jest bankiem uniwersalnym; posiada 700 fili i zatrudnia 14,7 tys. ludzi. Aktywa wynoszą równowartość 2,4 bln rubli, kapitał - 281 mld rubl (49 mld dol.). Zysk netto za 9 miesięcy 2017 r był na poziomie 23 mld rubli (410 mln dol.). Kapitalizacja na giełdzie waha się od 5-5,4 mld dol. i ostatnio szybko rośnie.
- Bank jest wystarczająco zyskowny, by sprzedać go było można za cenę bliską do wartości rynkowej - ocenił Oleg Wjugin były wiceminister finansów Rosji. Jego zdaniem decyzja Sbierbanku ma związek z sytuacją polityczną, a nie wynikami tureckiego banku.
- Sbierbank jest objęty określonymi ograniczeniami jako bank państwowy. A teraz widzimy, że możliwe jest dalsze nakręcanie „spirali sankcji" - zwraca uwagę ekspert. Podobnego zdania jest Wiaczeslaw Putiłowskij z Ekspert RA. Jego zdaniem polityczny czynnik składania kierownictwo Sbierbanku do wycofania się z rynków Europy Środkowej i Wschodniej.
Po informacji o możliwej sprzedaży banku przez Rosjan, jego akcje na tureckiej giełdzie podskoczyły o 20 proc. przy zamknięciu we wtorek 30 stycznia. Media przypominają, że jeszcze we wrześniu 2017 r prezes Herman Gref zapowiadał, że Denizbank jest najbardziej dochodowym aktywem Sbierbanku i nie ma mowy o jego sprzedaży.