Banki. Jak powinna wyglądać reklama kredytu?

Z każdej strony bombardowani jesteśmy przekazami marketingowymi. Reklamy bankowe emitowane w telewizji czy radiu często zwracają na siebie uwagę hasłami „najlepszy”, ”najtańszy”,” za zero złotych” czy „dostępny już w 10 minut”. Co jednak powinien zawierać uczciwy przekaz, który nie będzie wprowadzał klienta w błąd?

Aktualizacja: 04.03.2018 07:10 Publikacja: 04.03.2018 06:10

Banki. Jak powinna wyglądać reklama kredytu?

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Reklama przede wszystkim musi być zrozumiała. Formułowane w niej treści powinny być jasne w swej treści dla każdego przeciętnego odbiorcy.

Nie tak łatwo zachwalać produkty bankowe. Każde słowo opisujące ofertę w samych superlatywach (lider, najtańszy, najlepszy, top) musi być poparte konkretnymi badaniami – rankingiem czy badaniami zleconymi obiektywnemu podmiotowi, który nie jest powiązany ze zleceniodawcą. Wykorzystane w przekazach marketingowych sondaże , badania oraz rankingi muszą myć maksymalnie aktualne i zawierać informację przez kogo zostały wykonane.

Jeśli bank w reklamie sugeruje klientowi, że coś jest gwarantowane – musi być pewien, że z całą pewnością zaoferuje klientowi daną ofertę na wskazanych przez siebie warunkach. Dodatkowo, jeśli obiecuje, że kredyt udzieli w kilka minut, zobowiązany jest podać informację dotyczącą tego od jakiego momentu liczony jest termin, w ciągu którego klient otrzyma środki na konto lub zostaną mu one wypłacone w formie gotówkowej. Jeśli taka informacja nie została podana, zakłada się, że reklamowany okres dotyczy całej procedury kredytowej - czyli od momentu złożenia wniosku o przyznanie kredytu po przekazanie środków kredytobiorcy.

Reklamowanie kredytów bez oprocentowania, czyli ofert typu „30 rat 0 proc.", z którymi do czynienia mamy najczęściej w przypadku zakupów ratalnych w sklepach z AGD i RTV, dopuszczalne jest wyłącznie w przypadku, gdy informacja ta jest zgodna z opisem warunków w reprezentatywnym przykładzie i dodatkowo bank chce w ten sposób zawrzeć co najmniej dwie trzecie z puli wszystkich umów kredytowych dedykowanych temu segmentowi sprzedaży.

Wszystkie koszty ponoszone przez klienta i parametry finansowe kredytu wyróżniające ofertę muszą być zawarte w opisie rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO). RRSO zawsze powinna być podawana w głównym komunikacie reklamowym obok informacji o parametrach kredytu, a czcionka jaką jest zapisana powinna być identyczna, czytelna i o zbliżona wielkością do tej wykorzystywanej do opisu kluczowych cech pożyczki.

Wprowadzające w błąd lub niepełne informacje na temat oferty narażają kredytobiorców na podjęcie niekorzystnej dla nich decyzji finansowych. Jeśli klient ma poczucie, że padł ofiarą manipulacji informacyjnej, może poprosić o pomoc Rzecznika Finansowego albo miejskich lub powiatowych rzeczników konsumentów, Federację Konsumentów czy Stowarzyszenie Konsumentów Polskich.

Reklama przede wszystkim musi być zrozumiała. Formułowane w niej treści powinny być jasne w swej treści dla każdego przeciętnego odbiorcy.

Nie tak łatwo zachwalać produkty bankowe. Każde słowo opisujące ofertę w samych superlatywach (lider, najtańszy, najlepszy, top) musi być poparte konkretnymi badaniami – rankingiem czy badaniami zleconymi obiektywnemu podmiotowi, który nie jest powiązany ze zleceniodawcą. Wykorzystane w przekazach marketingowych sondaże , badania oraz rankingi muszą myć maksymalnie aktualne i zawierać informację przez kogo zostały wykonane.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Zysk Pekao wyraźnie powyżej oczekiwań. Mocny początek roku
Banki
Lista hańby. Największe banki UE wciąż wspierają rosyjską wojnę
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił