Instytucje zobowiązały się do zwiększenia akcji kredytowej dla m.in. małych przedsiębiorstw i klientów, którzy będą po raz pierwszy kupować mieszkania. O co najmniej 33 proc. muszą spaść także wynagrodzenia dla członków zarządów. Nie będą oni również otrzymywać bonusów.

– Nie mamy zamiaru przejąć kontroli nad bankami – podkreślił Brian Lenihan, minister finansów Irlandii. Jednak pomagając im, rząd uzyska uprzywilejowane akcje dające 25 proc. praw głosu oraz roczną dywidendę w wysokości 8 proc. Po pięciu latach będzie on mógł kupić po 25 proc. udziałów w każdym z banków.

To nie pierwsza pomoc dla irlandzkich banków. W grudniu trzy największe otrzymały 5,5 mld euro. Natomiast w styczniu znacjonalizowany został Anglo Irish Bank.

— reuters