W piątek gabinet premiera Hiszpanii Mariano Rajoya nakazał bankom utworzenie kolejnych rezerw na sumę 30 mld euro, które pokryłyby ich ewentualne straty wynikające z inwestycji w rynek nieruchomości. Madryt zobowiązał też instytucje finansowe do przeprowadzenia audytu długów przez niezależnych ekspertów.
- Witam z zadowoleniem posunięcia zapowiedziane w piątek przez władze hiszpańskie w celu umocnienia swego sektora bankowego. Szybka i głęboka reforma banków jest podstawą odpowiedzi Hiszpanii na kryzys i ogólną strategią reform - napisał w oświadczeniu unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn.
Ta reforma bankowa to, jego zdaniem, "niezbędny suplement konsolidacji budżetowej i reform strukturalnych, które mogą przynieść stały wzrost, a także więcej miejsc pracy" w Hiszpanii.
To już druga w tym kraju w ciągu trzech miesięcy próba uzdrowienia systemu bankowego. W lutym rząd w Madrycie nakazał bankom stworzyć rezerwę w wysokości 54 mld euro na wypadek strat poniesionych na rynku nieruchomości.
Hiszpański minister gospodarki Luis de Guindos Jurado powiedział w piątek, że Hiszpania przechodzi jeden z najtrudniejszych okresów w swej współczesnej historii i w sytuacji gospodarki pogrążonej w recesji i bezrobocia sięgającego prawie 25 proc. przywrócenie zaufania do banków jest sprawą zasadniczej wagi.