Sprzedaż pożyczek gotówkowych i ratalnych wzrosła w ubiegłym roku o 16 proc. i wyniosła 70 mld zł. – Już w pierwszej połowie 2013 r. było więcej zapytań klientów o kredyt, ale banki odpowiedziały na to zapotrzebowanie dopiero w drugim półroczu – mówi Mariusz Cholewa, prezes Biura Informacji Kredytowej (BIK). Sprzedaż kredytów w końcu roku wróciła do poziomu z 2011 r., a więc okresu przed największymi spadkami. Rok 2014 ma być jeszcze lepszy dla bankowców. Mariusz Cholewa spodziewa się kilkunastoprocentowego wzrostu sprzedaży kredytów konsumpcyjnych.
Jeszcze na początku ubiegłego roku banki i SKOK-i udzielały 440 tys. kredytów miesięcznie, a już w IV kw. – ok. 600 tys. Znalazło to odzwierciedlenie we wzroście liczby kredytów. W pierwszym półroczu dynamika była ujemna i wynosiła -4 proc. Od lipca z miesiąca na miesiąc zdecydowanie przyspieszała, osiągając w grudniu aż 41 proc.! To oczywiście efekt przedświątecznych zakupów. Ale także początek 2014 roku był bardzo dobry. Liczba wniosków kredytowych była o jedną piątą wyższa niż przed rokiem.
Bardzo obiecujący?początek roku
Można przypuszczać, że liczba wniosków przełoży się na kwotę udzielonych kredytów konsumpcyjnych. Dla banków to produkt bardzo dochodowy, choć obarczony wyższym ryzykiem niż np. mieszkaniowe. Banki mocno promują kredyty gotówkowe, zachęcając do ich zaciągania nie tylko przez zwykłe reklamy, ale także przez upraszczanie samej procedury ich udzielania.
19 procent wyniósł rok do roku wzrost liczby wniosków kredytowych złożonych w styczniu 2014
Wczoraj np. mBank poinformował o kolejnym usprawnieniu. Od teraz jego stali klienci mogą szybciej skorzystać z kredytu gotówkowego i podwyższenia kredytu odnawialnego. Decyzję o jego przyznaniu bank podejmie nie w ciągu 15 czy 5 minut, ale zaledwie w 30 sekund. Aby otrzymać pieniądze, nie trzeba wypełniać żadnych formularzy i dokumentów.