Bank Rosji podał dane o przelewach zagranicznych Rosjan (osoby indywidualne) w I kw tego roku. Rosjanie, wyraźnie pod wpływem sytuacji politycznej, chcąc ochronić swoje oszczędności, zwiększyli przelewy zagraniczne na Zachód o 69 proc. rok do roku (o 7 proc. w stosunku do IV kw. 2013 r). W sumie przelali za granicę 16,72 mld dol. z czego 11,2 mld dol. trafiło do banków krajów zachodnich. Bank centralny dostał też o 28 proc. więcej zawiadomień o otwarciu kont na zachodzie.

Najwięcej rosyjskich pieniędzy trafiło do banków szwajcarskich (3,1 mld dol.) co oznacza wzrost 3,2 raza rok do roku i 2,8 raza w stosunku do IV kw. ubiegłego roku. Do banków amerykańskich trafiło 0,9 mld dol.

Eksperci pytani o ocenę zjawiska przez gazetę Wiedomosti, zwracali uwagę, że obok sytuacji politycznej, wpływ na większe przelewy miała też zapowiedź ostrzejszej walki z rajami podatkowymi. Zapobiegliwi Rosjanie wolną ulokować pieniądze za granicą zawczasu.

Trzeci istotny czynnik to prowadzona przez nową prezes Elwirę Nabiulliną czystka w rosyjskiej bankowości. Od początku roku licencje straciło już kilkanaście mniejszych banków. Wreszcie Rosjanie widzą, że sytuacja gospodarcza na świecie się poprawia, a u nich w kraju - pogarasza. - Państwo samo wysyła tu negatywne sygnały. Jednym najbardziej jaskrawych jest wykorzystywanie oszczędności emerytalnych zgromadzonych w prywatnych funduszach - mówi Natalia Orłowa z Alfa banku.