Żaden bank nie zgłosił się do przejęcia SKOK Nike (wcześniej odpowiedniej pomocy nie była w stanie też udzielić żadna kasa), więc w związku z tym że aktywa SKOK Nike nie wystarczają na zaspokojenie jej zobowiązań, Komisja Nadzoru Finansowego złożyła wniosek o zawieszenie działalności kasy i jej upadłość. W lipcu ubiegłego roku KNF wprowadziła do tej kasy zarządcę komisarycznego jego celem było "wzmocnienie spółdzielczej kasy poprzez wzrost efektywności działania i poprawę standardów zarządzania ryzykiem w oparciu o szczegółową weryfikację sytuacji finansowej kasy". Wtedy SKOK Nike miał 130 mln zł depozytów i ujemne fundusze własne w wysokości 19 mln zł oraz współczynnik wypłacalności na poziomie -7,92 proc., co oznacza głęboką niewypłacalność.
Sytuacja kasy pogarszała się. Na koniec marca tego roku SKOK Nike posiadała fundusze własne w wysokości -24,1 mln zł i wykazywała bieżącą stratę w wysokości 1,5 mln zł oraz niepokrytą stratę z lat ubiegłych w wysokości 45,6 mln zł. Depozyty członkowskie zgromadzone przez 17,3 tys. członków SKOK Nike wynosiły 124 mln zł.
To kolejna upadłość kasy. Na początku maja KNF poinformowała, że bank zainteresowany przejęciem Twojej SKOK wycofał się i KNF zgłosiła wniosek o upadłość tej kasy, w której 52 tys. członków zgromadziło 170 mln zł depozytów. Festiwal problemów SKOK-ów więc trwa w najlepsze. Na początku lutego zarządcy komisaryczni wprowadzeni przez nadzorcę działali wtedy w siedmiu kasach. Jeśli nic innego się nie zmieniło, dziś działają w czterech, bo SKOK Wielkopolska, mający ok. 300 mln zł depozytów, Twoja SKOK i SKOK Nike upadają. Zarządcy są jeszcze w SKOK Jaworzno (448 mln zł), SKOK Wybrzeże (150 mln zł), Bieszczadzka SKOK (50 mln zł), Lubuska SKOK (13 mln zł).