Lokalny dziennik przypomina, iż na początku kwietnia 2020 r. obowiązywało rozporządzenie Rady Ministrów z 31 marca 2020 r. o zakazie przemieszczania się „z wyjątkiem czynności zawodowych i niezbędnych życiowo". Tymczasem Robert J. wybrał się na spacer do lasu. Zdaniem policjantów mężczyzna nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, co tam robił, i został ukarany 100-złotowym mandatem, bo nie stosował się do rozporządzenia Rady Ministrów.

Jak podaje "Życie Częstochowy" mężczyzna mandat przyjął, jednak tydzień później złożył do sądu wniosek o jego anulowanie. Uzasadniając, że rządowe rozporządzenie jest bezskuteczne, bo nie wprowadzono w Polsce stanu nadzwyczajnego. Podobnego zdania był rzecznik praw obywatelskich, który stwierdził, że zakaz przemieszczania się narusza m.in. art. 92 ust. 1 Konstytucji.

Sąd Rejonowy w Częstochowie anulował mandat i nakazał zwrot 100 zł.

Czytaj także:

Sąd: nie ma podstaw do karania za brak maseczki