Koronawirus: sanatorium w Ustroniu żąda od seniorów opłat za wcześniejszy wypis

Chociaż Narodowy Fundusz Zdrowia zawiesił działalność sanatoriów uzdrowiskowych, ośrodek w Ustroniu żąda od osób chcących wyjechać z powodu zagrożenia koronawirusem opłat za każdy dzień brakujący do oficjalnej daty zakończenia turnusu. Na miejscu jest kilkuset seniorów. Mają z sobą kontakt w dużych grupach. Obawiają się wybuchu epidemii koronawirusa - donosi portal Onet.pl.

Aktualizacja: 17.03.2020 16:31 Publikacja: 17.03.2020 16:13

Koronawirus: sanatorium w Ustroniu żąda od seniorów opłat za wcześniejszy wypis

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

– Normalnie płacimy około 20 zł za każdy dzień, a zabiegi w sanatorium pokrywa NFZ – mówi portalowi Onet.pl jeden z kuracjuszy. Turnus trwa do 31 marca, co oznacza, że za pozostałe 15 dni każdy z seniorów musiałby dopłacić 1050 zł, co dla wielu emerytów jest kwotą niebagatelną. Zwykle do sanatoriów przyjeżdżają pary małżeńskie, co oczywiście podwaja koszt.

Portal zapytał dyrektorkę marketingu i sprzedaży w sanatorium Monikę Grudzień, dlaczego kierownictwo obciąża opłatami pacjentów chcących wyjechać w sytuacji epidemii. W mailu dostaliśmy odpowiedź: "Opłata za skrócenie pobytu na życzenie pacjenta w wysokości 70 zł jest tylko częścią kwoty, jaką Narodowy Fundusz Zdrowia zakontraktował w ramach pobytu lecznictwa uzdrowiskowego".

Opłata dodatkowa wynika jednak tylko z regulaminu uzdrowiska. – Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma wpływu na wewnętrzne regulaminy uzdrowisk – mówi rzeczniczka NFZ Sylwia Wądrzyk.

W dalszej części maila z Uzdrowiska Ustroń czytamy: "Dotychczas we wszystkich standardowych sytuacjach taka opłata była pobierana przed wyjazdem kuracjusza. Obecnie, znajdując się w sytuacji szczególnej, czyli od 13 marca, odeszliśmy od tej praktyki".

– Normalnie płacimy około 20 zł za każdy dzień, a zabiegi w sanatorium pokrywa NFZ – mówi portalowi Onet.pl jeden z kuracjuszy. Turnus trwa do 31 marca, co oznacza, że za pozostałe 15 dni każdy z seniorów musiałby dopłacić 1050 zł, co dla wielu emerytów jest kwotą niebagatelną. Zwykle do sanatoriów przyjeżdżają pary małżeńskie, co oczywiście podwaja koszt.

Portal zapytał dyrektorkę marketingu i sprzedaży w sanatorium Monikę Grudzień, dlaczego kierownictwo obciąża opłatami pacjentów chcących wyjechać w sytuacji epidemii. W mailu dostaliśmy odpowiedź: "Opłata za skrócenie pobytu na życzenie pacjenta w wysokości 70 zł jest tylko częścią kwoty, jaką Narodowy Fundusz Zdrowia zakontraktował w ramach pobytu lecznictwa uzdrowiskowego".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP