Zamiast prezerwatyw homoseksualiści zaczynają w ramach zapobiegania HIV stosować generyczne leki antywirusowe. Rosja podała aktualne dane o liczbie zakażonych. Jest ich ponad 1,5 miliona. Leki otrzymuje jedynie ok. 200 tysięcy osób.

Eksperci z kilkunastu Państw Europy Środkowo - Wschodniej  zajmujący się  HIV i wirusowymi zapaleniami  wątroby rozpoczęli swoje dwudniowe obrady w Warszawie. To działająca min. z inicjatywy Krajowego Konsultanta d/s Chorób Zakaźnych prof. Andrzeja Horbana grupa specjalistów.

- To także  naturalna część mojej pracy jako Regionalnego  Reprezentanta Europejskiego Towarzystwa Klinicznego AIDS - wyjaśnia prof.  Horban.

Głównym celem, jaki sobie stawiają jest zintegrowanie i poprawienie dostępność diagnostyki i leczenia HIV/AIDS i wirusowego zapalenia wątroby w krajach, które mają ograniczone możliwości finansowe. Część z tych krajów ma bardzo duże nasilenie zakażeń HIV. Im dalej na wschód, tym gorzej.

- Na bieżąco monitorujemy, jak daleko jesteśmy w poziomie opieki medycznej od poziomu zalecanego przez Towarzystwo Europejskie - tłumaczy prof. Horban. Wiemy gdzie kraje są, teraz skupiamy się na poprawie stanu rzeczy - wpłynięciu na decydentów, żeby właściwie zorganizowali opiekę nad chorymi i diagnostykę.

A różnice wciąż są ogromne. Albania właściwie nie ma leczenia antyretrowirusowego i  praktycznie nie istnieje opieka medyczna nad dożylnymi narkomanami, którzy zawsze są ofiarami tej epidemii.

W większości  krajów regionu nie ma dostępu do nowoczesnych leków leczących wirusowe zapalenie wątroby typu c lub też sprzedawane są  po cenach uniemożliwiających ich podawanie. Polska jest tutaj wyjątkiem. Pod koniec zeszłego roku NFZ przeznaczył sporo środków ze swojej rezerwy na znaczne skrócenie kolejek do leczenia. To ważne - przeleczyliśmy  ok. 15 tysięcy osób. Praktycznie udało się rozwiązać  problem z zakażeniem typu C u osób z zaawansowaną marskością wątroby. Są jeszcze kolejki ale są to osoby, które są nosicielami wirusa ale nie mają jeszcze uszkodzonej choroby - kontynuuje prof. Horban. -  Nasze zmartwienie jest inne - jak zapewnić właściwą opiekę medyczną - relatywnie niedużej grupie osób 20 -40 % które mają uszkodzoną wątrobę a mają wyleczoną chorobę wirusową. Trzeba szczególnie monitorować  ewenteualny postęp marskości wątroby - zwłaszcza jako profilaktykę antynowotworową ponieważ wiemy o tym, że bardzo często właśnie marskość jest przyczyną raka wątroby.

Ideałem jest Gruzja ale ona dostała  - z różnych powodów -  za darmo leki od firmy farmaceutycznej dla wszystkich zakażonych.

Przed wielki wyzwaniem stoi Rosja i kraje byłego ZSRR w zakresie leczenia i diagnozowania HIV/AIDS. Ostatnie dane z olbrzymiej konferencji w Moskwie dla krajów Europy Środkowo Wschodniej i Centralnej Azji mówią o tym, że Rosja jest już gotowa na zmierzenia się z problemem. A ma się z czym mierzyć. Oficjalne ma 1,5 miliona rozpoznanych przypadków. co stanowi jeden procent społeczeństwa.

Przynajmniej 50 proc. osób jest jeszcze niezdiagnozowanych - czyli możemy mówić  prawdopodobnie  o ok. 2,5 miliona zakażonych. Co najgroźniejsze - liczba nowych zakażonych rośnie. Niestety leczonych jest  w tej chwil  jedynie ok 200 tysięcy osób.

- Co ważne - dodaje prof. Horban -  to nie jest kwestia pieniędzy, ale organizacji systemu opieki nad chorymi. Mamy też naszego sąsiada Ukrainę. Tu jest  inny kłopot.  Jeśli przyjąć, że jest tam zakażonych także ok 1 proc. społeczeństwa oznacza to, że wśród przebywającego w Polsce miliona Ukraińców jest 10 tysięcy osób zakażonych HIV. To już widać w naszych przychodniach. Ponieważ te osoby się nie leczą  i jak ognia unikają diagnostyki powoduje to, że trafiają do nas przeważnie w bardzo ciężkim stanie .

Ukraina  wciąż jest  podzielona jakby  na dwie części - zachodnią i wschodnią, gdzie sytuacja wygląda całkowicie odmiennie. Plusem, jak  podkreślali eksperci z Ukrainy  jest to, że Ukraina nie jest w Unii, co powoduje, że ceny leków są dużo mniejsze.

W przypadku wzw C płacimy  w Polsce za kurację ok 15 tysięcy złotych. Ta sama kuracja kosztuje na Ukrainie ok 1800 zł. W przypadku Ukrainy i HIV jest trochę lepiej, bowiem używane są tam dużo tańsze leki generyczne. Główne  wyzwanie to dobre zorganizowanie właściwej opieki nad tymi chorymi. Wydaje się, że w tym przypadku może  wystarczyć, że nasi sąsiedzi  skopiują polskie rozwiązania.

W czasie spotkania sporo mówiono o  nowym kierunku przerywania ciągu epidemii  HIV/ AIDS w środowiskach homoseksualnych. Chodzi o tak zwany PreP - czyli profilaktykę przedekspozycyjną za pomocą dostępnych leków.

Mówił o tym w swoim wykładzie dr Mike Youle z Londynu. Sporo  jest osób, które albo się nie poddały testom, albo poddały i nie leczą, chociaż mają HIV . Większość z tych osób wie, że jeśli wraz z partnerem będą stosować leki antyretrowirusowe, szanse na zakażenie są nikłe.

Ochroną dla osób nie zakażonych stają się  pigułki. Dostępne nawet w Polsce i to stosunkowo niedrogie, używa się w tym przypadku leków generycznych. Koszt miesięczny takiej prewencji to około 160 złotych.Całkowity koszt ponosi pacjent.

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele min: Albanii, Armenii, Bośni - Hercegowiny, Estonii, Gruzji, Kosowa, Litwy, Łotwy, Macedonii, Mołdawii, Rosji, Rumunii, Serbii, Turcji, Ukrainy. Organizatorem konferencji jest Fundacja Rozwoju Nauki w Wojewódzkim
Szpitalu Zakaźnym w Warszawie, a głównym sponsorem firma Gilead.