Japończycy i Polacy mają podobny charakter

Sądzę, że nasze kraje będą nadal zacieśniać współpracę w wielu dziedzinach: polityce, gospodarce czy kulturze – mówi Tsukasa Kawada, ambasador Japonii w Polsce.

Aktualizacja: 21.03.2019 21:03 Publikacja: 21.03.2019 21:00

Japończycy i Polacy mają podobny charakter

Foto: Fotorzepa

Jak ocenia pan relacje japońsko-polskie na przestrzeni tych 100 lat?

Japonię i Polskę, kraje odległe geograficznie, łączą głębokie relacje, niezbędne we współczesnym świecie. Z okazji stulecia nawiązania relacji dyplomatycznych w galerii plenerowej Łazienek Królewskich została zorganizowana wystawa pt. „Przyjaźń ponad czasem i granicami" poświęcona historii przyjaźni łączącej nasze narody. Prezentowała m.in. sylwetki Polaków związanych z Japonią. Sądzę, że część z nich może być dla państwa zaskoczeniem.

W 1904 r. Józef Piłsudski udał się do Japonii z nadzieją na uzyskanie wsparcia dla polskich dążeń niepodległościowych. Nawiązał wówczas kontakty z japońskimi politykami, które utrzymywał także w następnych latach. Starszy brat Józefa, Bronisław, prowadził badania nad Ajnami, ludnością zamieszkującą wyspę Hokkaido. Wyniki jego prac znacząco przyczyniły się do lepszego poznania ich języka i kultury.

W latach 30. ubiegłego wieku do Japonii przybył ojciec Maksymilian Kolbe, który prowadził działalność misjonarską w Nagasaki. Razem z nim przyjechał brat Zenon Żebrowski, który przez następne kilkadziesiąt lat poświęcił się niesieniu pomocy sierotom i ubogim.

W czasie II wojny światowej konsul Japonii w Kownie Chiune Sugihara uratował życie ok. 6000 polskich i litewskich Żydów, wystawiając im wizy tranzytowe do Japonii.

Po I wojnie światowej, w latach 1920–1922, Japoński Czerwony Krzyż wspomógł akcję ratunkową dla blisko 800 dzieci, potomków polskich zesłańców, mieszkających w trudnych warunkach na Syberii. Po latach Polacy odwdzięczyli się za ten gest dobrej woli, zapraszając do Polski dzieci poszkodowane w wyniku trzęsienia ziemi w Kobe w 1995 r. oraz we wschodniej Japonii w 2011 r. Jak państwo widzą, już od ponad stu lat Japonia i Polska połączone są bliskim partnerstwem, dla którego nie liczą się czas i odległość.

Miło mi także poinformować, że z okazji setnej rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych pod koniec czerwca z wizytą do Polski przybędą Ich Cesarskie Wysokości Książę Akishino i Księżna Kiko. Nadmienię, że będzie to pierwsza zagraniczna wizyta Księcia Akishino jako następcy tronu.

A jak przebiega współpraca gospodarcza?

Uważam, że japońsko-polskie relacje ekonomiczne z każdym rokiem są coraz silniejsze. Po zmianie ustroju w 1989 r. polska gospodarka odnotowuje stabilny wzrost, w szczególności po wstąpieniu do Unii Europejskiej w 2004 r. Japonia aktywnie włączyła się we wspieranie rozwoju Polski poprzez współpracę naukowo-techniczną, pomoc w opracowywaniu rozwiązań formalnoprawnych oraz kształcenie kadr. Jednym z efektów współpracy rządów obu krajów jest powstanie w 1994 r. Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych (obecnie Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych; PJATK), uczelni ukierunkowanej na nauczanie praktyczne w dziedzinie IT. Japonia nie tylko udzieliła wsparcia finansowego, lecz także oddelegowała ekspertów i przyjęła stażystów z Polski, tym samym wyraźnie przyczyniając się do kształcenia wysoko wykwalifikowanych specjalistów informatyków. Jesienią ubiegłego roku uczestniczyłem w uroczystościach rozpoczęcia roku akademickiego i szkolnego w PJATK oraz przynależącym do niej Liceum Akademickim. Było dla mnie zaszczytem móc zwrócić się bezpośrednio do wielu młodych osób, od których zależeć będzie w przyszłości rozwój Polski.

Obecnie w Polsce działa ok. 300 przedsiębiorstw z kapitałem japońskim, głównie w sektorze wytwórczym i spożywczym. Mieszka tu także ponad 1600 Japończyków, a liczba turystów z Japonii przekroczyła 60 tys. osób. Nie mylę się chyba, sądząc, że Polacy mogą częściej niż kiedyś stykać się z produktami japońskimi. W 2015 r. wystartował program „Zwiedzaj i pracuj", a w 2016 r. Polskie Linie Lotnicze LOT uruchomiły bezpośrednie połączenie lotnicze między Warszawą i Tokio. Bardzo się cieszę, że w tak różnorodny sposób kontakty między Japonią i Polską ulegają intensyfikacji, przez co mamy coraz więcej okazji do lepszego poznania się nawzajem.

Co w Polsce wywarło na panu największe wrażenie?

Od objęcia stanowiska jestem pod ogromnym wrażeniem, jak bardzo lubiane i popularne w Polsce są tradycja i kultura Japonii. Warto przypomnieć, że śp. Andrzej Wajda zachwycił się w młodości japońskimi drzeworytami ukiyoe i po wielu latach przeznaczył fundusze z otrzymanej Nagrody Kioto na budowę muzeum, które stałoby się domem dla kolekcji Feliksa Jasieńskiego. Ziszczeniem młodzieńczych marzeń reżysera jest Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie stojące nad samym brzegiem Wisły, naprzeciwko Wawelu. W ciągu roku organizowanych jest tam wiele wystaw poświęconych Japonii i można w skupieniu obcować z japońską kulturą.

Ja osobiście interesuję się oraz praktykuję tradycyjny japoński teatr n? i jestem niezwykle szczęśliwy, że ta sztuka sceniczna ma wielu wielbicieli także w Polsce. Dzięki pomocy i wsparciu entuzjastów w czerwcu będziemy gościć grupę profesjonalnych aktorów z Japonii, którzy zaprezentują spektakl przed polską publicznością.

Miałem także okazję poznać nauczycielkę Drogi Herbaty, która pobierała nauki w siedzibie rodu Urasenke w Kioto, a obecnie przekazuje swoim rodakom wiedzę o tym rytuale i jego duchu. Wielu jest również adeptów judo, karate i innych japońskich sztuk walki. Spotkałem też dużo osób posługujących się niezwykle płynną japońszczyzną. Byłem bardzo szczęśliwy, widząc, że Polacy interesują się Japonią, jej kulturą i pragną lepiej ją poznać.

Jak zapatruje się pan na przyszłość naszych krajów?

Sądzę, że Japonia i Polska będą nadal zacieśniać współpracę w wielu dziedzinach – polityce, gospodarce czy kulturze. W 2015 r. nawiązaliśmy partnerstwo strategiczne, a w 2017 r. ogłoszony został plan działania na rzecz jego implementacji. Liderzy obu krajów potwierdzili, że podzielamy podstawowe wartości, takie jak wolność, demokracja i prawa człowieka, oraz jesteśmy ważnymi partnerami angażującymi się w problemy o charakterze globalnym. Zadeklarowali też wolę dalszej współpracy w przyszłości.

Nasze kraje ściśle współpracują także w dziedzinie energetyki oraz innowacji. Uważam, że umowa o partnerstwie gospodarczym między Japonią i UE, która weszła w życie 1 lutego, przyczyni się do dalszego zacieśniania naszych relacji. Pracując w Polsce, odkryłem, że Japończycy i Polacy mają podobny charakter – przejawia się to m.in. w sumienności i poważnym podejściu do życia. Podczas działania tak samo zwracamy uwagę na uczucia drugiego człowieka. Myślę, że skoro nasze cechy narodowe są tak zbliżone, to otwierają się przed nami szerokie perspektywy współpracy.

- Materiał powstał we współpracy z Ambasadą Japonii w Polsce

Jak ocenia pan relacje japońsko-polskie na przestrzeni tych 100 lat?

Japonię i Polskę, kraje odległe geograficznie, łączą głębokie relacje, niezbędne we współczesnym świecie. Z okazji stulecia nawiązania relacji dyplomatycznych w galerii plenerowej Łazienek Królewskich została zorganizowana wystawa pt. „Przyjaźń ponad czasem i granicami" poświęcona historii przyjaźni łączącej nasze narody. Prezentowała m.in. sylwetki Polaków związanych z Japonią. Sądzę, że część z nich może być dla państwa zaskoczeniem.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację