Zdaniem Makowskiego „tematem kampanii będzie to, co nieoczekiwanie 'wypłynie'”.
- Kilka tygodni temu wydawało się, że karty są rozdane, że PiS spokojnie idzie po reelekcje i nagle się okazuje, że są loty marszałka Kuchcińskiego, że Ministerstwo Sprawiedliwości zamieniło się w ministerstwo zbierania haków na niepokornych sędziów. Te wydarzenia ustawiają agendę kampanii - mówi działacz PO.
I dodaje: - Premier (Mateusz) Morawiecki chciałby wrócić do kampanii opartej na konkretach, a nagle się okazuje, że PiS, który zawsze bazował na emocjach, chce je porzucić. Ale to emocje wyznaczają te wydarzenie, które wychodzą na jaw.
Makowski był też pytany o ocenę inicjatywy wspólnej lewicowej listy trzech ugrupowań. Zdaniem radnego PO, zjednoczenie Lewica zawdzięcza… Grzegorzowi Schetynie. - To, że odbyła się ta konwencja, lewica zawdzięcza Grzegorzowi Schetynie - oznajmił. - To on zjednoczył Lewicę i mamy dziś sojusz tych trzech partii.