Ulotki są rozpowszechniane po kampusie uczelni, a także umieszczane między kartkami książek dostępnych w uczelnianej bibliotece. Wiosną policja wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, ale nie przyniosło ono żadnych efektów. Teraz poszukiwania winnego zostają wznowione przez władze uczelni.
Jak dotąd znaleziono dziesięć wersji antyislamskich ulotek, na których umieszczono hasła takie jak "Islam jest zagrożeniem dla fińskiej kultury".
- Zaniepokoiło nas, gdy na jednej z ulotek pojawiło się nazwisko jednego z pracowników naukowych naszej uczelni. Gdy do tego doszło, sprawa stała się nieco bardziej poważna - przyznał szef ochrony uczelnianego kampusu Heikki Loikkanen. Pracownik, o którym mowa, aktywnie angażuje się w pomoc uchodźcom napływającym do Finlandii.
Ulotki można znaleźć w różnych miejscach - ktoś wsuwa je między broszury promocyjne uniwersytetu, między kartki książek w bibliotece, a także rozrzuca po innych uczelnianych budynkach.
Kiedy wiosną uczelnia poinformowała o sprawie policję, ta umorzyła postępowanie w związku z niewykryciem winnych. Teraz jednak komendant Sami Joutjarvi przyznaje, że postępowanie może zostać wznowione.