W środę wieczorem nie udało nam się uzyskać komentarza spółki w tej sprawie. Jeśli informacja się potwierdzi będzie to koniec trwających od września negocjacji. O tym, że PZU poważnie rozmawia z włoskim UniCredit, właścicielem banku Pekao, ubezpieczyciel poinformował w połowie października. Jednak spekulacje na temat potencjalnego przejęcia kontroli nad bankiem pojawiły się już wiosną.
O tym, że PZU chce kupić drugi pod względem aktywów bank w Polsce właśnie wspólnie z PFR informowaliśmy jako pierwsi już w drugiej połowie sierpnia. Wówczas pisaliśmy, że nasze źródła wskazywały, iz negocjacje dotyczą raczej pakietu 33 proc., który daje władztwo korporacyjne, a nie całej posiadanej przez Włochów puli 40 proc.
Ponadto z naszych informacji wynikało wtedy, że PZU liczy na 10-proc. dyskonto i chciałoby, by transakcja, wzorem przejmowania Aliora, była rozłożona „na raty", czyli kupno pakietów po 10 proc. w odstępach wynoszących co najmniej 60 dni, co sprawiłoby, że nie byłoby konieczne ogłaszanie wezwania na akcje Pekao.
W sierpniu informowaliśmy, że PFR mógłby wspólnie z PZU powołać specjalną spółkę, która dokona przejęcia. Jak wyglądałby podział pakietu akcji między PZU i PFR? Według naszych pragnących zachować anonimowość źródeł zbliżonych do sprawy PZU przejąłby 20 proc. akcji Pekao, natomiast do Polskiego Funduszu Rozwoju trafiłoby wówczas 13 proc. akcji banku.
Późniejsze informacje wskazywały, że PZU może przejąć 20-23 proc., a PFR 9-13 proc. Pekao. Na razie nie wiadomo jakie są parametry transakcji. W październiku amerykański dziennik Wall Street Journal informował, że w ramach transakcji PZU zapłacić ma około 11 mld zł za około 30 proc. akcji Banku Pekao. UniCredit ma obecnie 40,10 proc. akcji Pekao. W lipcu UniCredit sprzedał w procesie przyspieszonej budowy księgi popytu ok. 10 proc. akcji Pekao za ok. 3,3 mld zł.