Statek, który dostał imię „Kapitan Wdowiczenko” jest główną jednostką z serii dziesięciu supertrawlerów-przetwórni zamówionych w petersburskiej stoczni przez Rosyjską Kompanię Rybacką (RKR). To największa seria statków rybackich na świecie. Jej koszt przekracza 65 mld rubli (3,6 mld zł). W maju na wodę spuszczony zostanie drugi trawler - „Mechanik Maślak”, całość ma być gotowa latem 2021 r., informuje gazeta Wiedomosti.

Statki są wyjątkowo duże jak na jednostki rybackie. Mają 108,2 m długości, szerokość 21 m i wyporność 5700 ton. Mogą odławiać 60 tysięcy ton mintaja i dorsza rocznie. To jednocześnie przetwórnie ryb, a co najważniejsze, użyta na nich technologia pozwala na przerób 100 procent odłowionej ryby - na filety, farsz, tłuszcz, mączkę itp.

Cała flota liczyć ma 11 jednostek, ten jedenasty trawler budują Turcy w stoczni Tersan. Statek zostanie oddany o 9 miesięcy wcześniej aniżeli analogiczny budowany w St. Petersburgu i będzie kosztować mniej. Pomimo to RKR zamawia większość swoich trawlerów w rosyjskich stoczniach.

Dlaczego? Bo to daje prawo na kwoty połowowe. Program rządu Rosji „Kwoty pod kil” pozwolił rosyjskim stoczniom otrzymać od firm rybackich zamówienia na budowę 43 trawlerów-przetwórni na sumę 166 mld rubli (9,18 mld zł).