Dzieła Jerzego Nowosielskiego (1923-2011) mogą stanowić niepowtarzalny cel wycieczek do cerkwi i kościołów. Jedną z pierwszych polichromii zrealizował dla cerkwi w Gródku koło Białegostoku w latach 50. Do najbardziej znanych należą wystrój kościoła Opatrzności Bożej i Domu rekolekcyjnego w Wesołej koło Warszawy, ikony w cerkwi Zaśnięcia NMP w Krakowie, polichromie w kościołach Podwyższenia Krzyża Świętego na Jelonkach w Warszawie i Ducha Świętego w Nowych Tychach-Żwakowie.
Najbardziej kompletną realizacją architektoniczno-malarską jest cerkiew Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy w Białym Borze na Pomorzu Zachodnim, powstała dla społeczności Łemków.
Malujący mnich
Ojciec Jerzego Nowosielskiego też był Łemkiem wyznania grekokatolickiego, a matka spolonizowaną Austriaczką wyznania rzymskokatolickiego. W domu Nowosielskiego mieszały się więc różne wpływy kulturowe, lecz to właśnie ojciec miał decydujący wpływ na rozwój teologicznych zainteresowań syna.
Jako kilkunastolatek w latach 30. XX wieku często jeździł razem z ojcem kolejarzem z rodzinnego Krakowa do Lwowa. Na Ukrainie wielkie wrażenie wywarła na nim Ławra Poczajowska oraz Ukraińskie Muzeum we Lwowie, pełne ikon. Tam doznał duchowej i artystycznej iluminacji.
Po latach wspominał, że we lwowskim muzeum „Świadomość moja została zaatakowana przez kolosalną wręcz ilość ikon, które były pierwszorzędnymi dziełami sztuki. Wrażenie było tak silne, że tego spotkania z nimi nigdy nie zapomnę. Patrząc, odczuwałem po prostu ból fizyczny, kręciło mi się w głowie, brakowało tchu w piersiach, nogi odmawiały posłuszeństwa. nie byłem w stanie przejść z jednej sali do drugiej. Były to pierwsze w moim życiu arcydzieła sztuki, których oddziaływania doświadczyłem bezpośrednio, a nie za pośrednictwem reprodukcji czy fotografii. (…) Takich przeżyć się nie zapomina. Do dziś pamiętam ten wstrząs.” Tłumaczył, że to przeżycie zdeterminowało całą jego drogę życiową, uświadamiając mu malarskie powołanie. W ikonach przemówiła do niego siła duchowa, ale dostrzegł w nich też cechy współczesnej awangardy.