Polityka klimatyczna UE straszy cementownie

Producenci cementu liczą na bardzo dobre wyniki. Ale twierdzą, że Bruksela może wpędzić branżę w kryzys.

Aktualizacja: 19.04.2017 07:33 Publikacja: 18.04.2017 19:40

Polityka klimatyczna UE straszy cementownie

Foto: Fotolia

Dzięki rozwijającemu się szybko budownictwu infrastrukturalnemu oraz kubaturowemu popyt na cement przekroczy w tym roku 16 mln ton i może być jeszcze o milion ton większy w 2018 r.

To projekty infrastrukturalne zapewniają cementowniom gros zysków, pochłaniając jedną trzecią produkowanego cementu. W budowie jest 800 km autostrad i dróg ekspresowych o nawierzchni betonowej. Ich udział w sieci GDDKiA wynosi obecnie 20 proc., gdy w Niemczech – połowę.

Budownictwo kubaturowe i mieszkaniowe także zużywa jedną trzecią produkcji cementowni. Stowarzyszenie Producentów Cementu liczy, że rządowe programy, np. Mieszkanie+, zwiększą zapotrzebowanie na cement.

Kostka z Polski

Budowa standardowych budynków mieszkalnych może bowiem przyspieszyć dzięki prefabrykacji. Taka technologia stosowana jest m.in. przez giełdowy Pekabex. – Nasze prefabrykaty wykonujemy z dokładnością do milimetra i co rok dostarczamy ponad tysiąc mieszkań do Szwecji – wyjaśnia prezes spółki Przemysław Borek.

– Nie można zapominać także o remontach, które stanowią 20 proc. wartości produkcji budowlano-montażowej – podkreśla dyr. biura zarządu SPC prof. Jan Dyja. Znaczące inwestycje zapowiada także energetyka.

Polska jest obecnie drugim krajem w Unii Europejskiej pod względem wielkości produkcji kostki betonowej (70 mln mkw., na pierwszym miejscu są Niemcy z dwa razy większą produkcją).

Rynek wart 5 mld zł

Przedstawiciele branży niepokoją się jednak o długofalowe prognozy dla sektora, z uwagi choćby na politykę klimatyczną UE. Jak podkreślają, Bruksela nie chciała dopuścić przemysłu cementowego do darmowej puli uprawnień CO2, tymczasem w 2016 r. już dwie cementownie z 13 działających w Polsce musiały dokupywać limity. W tym roku dojdą kolejne.

W Polsce produkcja tony cementu wytwarza 814 kg dwutlenku węgla. Jak informują przedstawiciele SPC, w 1998 r. działające w Polsce zakłady zmniejszyły emisję o 26 proc. (przy celu 20 proc.), inwestując 10 mld zł.

W marcu br. Parlament Europejski zablokował inicjatywę KE i cementownie są dopuszczone do darmowych limitów CO2. – Problem jednak powróci – przekonuje prezes SPC Andrzej Ptak. Wskazuje, że póki emisja tony CO2 kosztuje 6 euro, nie jest to duży problem dla nowoczesnych cementowni z Polski. Jeżeli cena wzrośnie do 25 euro, jak chce KE, wówczas grozi nam import cementu z Białorusi i Ukrainy, które nie mają tak ostrych norm ochrony środowiska.

Według analiz Case Doradcy polski rynek cementu wart jest 4,5–5 mld zł. W 13 cementowniach i jednej przemiałowni pracuje 4 tys. osób, a pośrednio 25 tys. Import przekracza 0,3 mln ton, ale nie ma prawnych przeszkód, aby szybko wzrósł. Dlatego przedstawiciele branży twierdzą, że jeśli KE postawi na swoim, działające w Polsce zakłady mogą wygasić piece i stać się przemiałowniami.

Dzięki rozwijającemu się szybko budownictwu infrastrukturalnemu oraz kubaturowemu popyt na cement przekroczy w tym roku 16 mln ton i może być jeszcze o milion ton większy w 2018 r.

To projekty infrastrukturalne zapewniają cementowniom gros zysków, pochłaniając jedną trzecią produkowanego cementu. W budowie jest 800 km autostrad i dróg ekspresowych o nawierzchni betonowej. Ich udział w sieci GDDKiA wynosi obecnie 20 proc., gdy w Niemczech – połowę.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób
Materiał partnera
Silna grupa z dużymi możliwościami
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej