Reklama

Sprawa „rasistowskiej” napaści na Ochocie umorzona

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie napaści na tle rasistowskim na nastolatkę w Warszawie. Powód? Nie ustaliła sprawcy – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 08.01.2019 18:29

Sprawa „rasistowskiej” napaści na Ochocie umorzona

Foto: Adobe Stock

Nawet mieszkający w okolicy potencjalny świadek uwidoczniony na monitoringu, do którego dotarli policjanci licząc na rozwiązanie zagadki, nie doprowadził do przełomu. Zeznał, że „niczego szczególnego nie zauważył”.

14-letnia dziewczynka pochodzenia tureckiego miała zostać zaatakowana w styczniu ubiegłego roku w Warszawie (przy ul. Słupeckiej), kiedy wracała ze szkoły. Ok. 40-letni mężczyzna – według jej relacji – popychał ją i szarpał wykrzykując pod jej adresem m.in. hasło „Polska dla Polaków", co sugerowało rasistowskie tło jego incydentu. Trwające blisko rok próby ustalenia napastnika, zakończyły się fiaskiem.

- Śledztwo w sprawie stosowania wobec małoletniej pokrzywdzonej przemocy z powodu jej przynależności narodowej, czyli o czyn z artykułu 119 paragraf 1 kodeksu karnego zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa – mówi „Rzeczpospolitej” Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Incydent odbił się szerokim echem. Policja zapowiadała, że jego wyjaśnienie to priorytet, a premier Mateusz Morawiecki po zdarzeniu podkreślał na Twitterze, że „Nie ma miejsca na rasizm w Polsce. Atak na dziewczynkę z powodu koloru jej skóry jest godny najwyższego potępienia”, zapowiadając: „Zrobimy wszystko, żeby Polska była bezpieczna dla każdego".

Mimo podjętej przez śledczych całej gamy czynności – ściągnięcia zapisów monitoringu, okazania utrwalonych na nich osób, oraz powołania biegłego - nie udało się wyjaśnić zagadkowego ataku.

Reklama
Reklama

Samo miejsce zdarzenia nie było objęte monitoringiem, jednak policja zgromadziła zapisy z okolicznych kamer, na których – jak wskazuje logika – powinien być widoczny oddalający się po incydencie napastnik. To jednak nie dało efektu.

- Policjanci dokonali wielogodzinnych oględzin zabezpieczonych nagrań, tak by wytypować osobę mogącą mieć związek ze zdarzeniem bądź też osoby, które miałyby wiedzę o incydencie, czyli świadków przebywających w tej okolicy – opowiada prok. Łapczyński. Jak dodaje, na podstawie zapisu z monitoringu ujawniono wizerunek potencjalnego świadka zdarzenia. - W wyniku rozpytania mieszkańców budynków z okolicy, ustalono także jego dane. Jednak przesłuchany w charakterze świadka zeznał, iż niczego szczególnego nie zauważył – informuje prok. Łapczyński.

Nastolatce śledczy okazywali oprócz monitoringów z okolic miejsca zdarzenia w nadziei, że znajduje się tu domniemany sprawca napaści, oraz materiały poglądowe. - Jednak pokrzywdzona nikogo na okazanych jej materiałach i nagraniach nie rozpoznała – mówi Łukasz Łapczyński.

Wobec braku rezultatów podjętych działań śledczy  - jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej” – mieli wątpliwości, czy napaść rzeczywiście miała miejsce, bo oprócz relacji nastolatki nie było żadnych innych dowodów potwierdzających jej wersję. W feralnym miejscu brak kamer monitoringu, a na żadnym z nagrań z miejsc sąsiednich nie widać mężczyzny, którego opisała jako sprawcę. Dlatego prokuratura zasięgnęła opinii biegłego z Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie dotyczącej obrażeń, jakich doznała dziewczynka. Ekspertyza potwierdziła, że obrażenia „mogły" powstać w podanej przez ofiarę sytuacji.

Wszystkie czynności – jak twierdzi prokuratura - dały wynik negatywny, dlatego na obecnym etapie śledztwa „wyczerpano inicjatywę dowodową w zakresie możliwości ustalenia danych bezpośredniego sprawcy bądź też osób, które mogą mieć wiedzę o zdarzeniu”.

- Należy jednak podkreślić, iż decyzja o umorzeniu nie kończy sprawy. Nadal prowadzone będą czynności mające na celu ustalenie napastnika. W razie pojawienia się nowych dowodów bądź informacji, postępowanie zostanie podjęte – zapewnia prok. Łapczyński.

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama