- To działanie Prokuratury Krajowej bardzo pięknie wpisuje się w to, co dzieje się aktualnie w życiu politycznym - uważa sędzia Morawiec. - Atak na sędziów jest dobrym tematem zastępczym, który ma przykryć - że tak powiem - błędy władzy. Dlatego prawdopodobnie w tym momencie pojawiły się te zarzuty - zaznacza.
Nie chce komentować zarzutów prokuratury. Twierdzi, że ich treść zna jedynie z mediów.
Wniosek o zgodę na pociągnięcie sędzi Morawiec do odpowiedzialności karnej skierował wczoraj do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
Czytaj też: Prokuratura chce postawić zarzuty karne sędzi Beacie M. z Krakowa
PK twierdzi, że "sędzia Beata M. przyjęła wynagrodzenie za pracę na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie, której nie wykonała i nie miała wykonać". Chodziło o przygotowanie opracowania „Windykacja należności sądowych w aspekcie wydziału karnego" - umowa w tej sprawie zdaniem śledczych miała charakter fikcyjny i służyła ukryciu wyprowadzenia środków Skarbu Państwa.