W największych giełdowych spółkach, tworzących indeks WIG20, miniony rok przyniósł prawdziwe tsunami na fotelach prezesów. Aż w ośmiu z tych firm nastąpiła zmiana na czele zarządu, w tym w większości spółek z udziałem Skarbu Państwa, gdzie ze stanowiskami musieli się pożegnać m.in. dotychczasowi prezesi Orlenu, PZU, Energi i Enei.
Za tym 40-proc. wskaźnikiem rotacji na fotelach prezesów największych spółek (licząc dwukrotną zmianę szefa Tauronu, nawet 45 proc.) stała w głównej mierze polityka. A konkretnie jesienna zmiana ekipy rządzącej, która była też powodem rezygnacji Mateusza Morawieckiego z fotela prezesa BZ WBK.