Nasza coroczna lista najbardziej poszukiwanych zawodów i specjalności na rok 2017 r. jest wyraźnie dłuższa niż jej wcześniejsze wersje. Tak wynika z opinii szefów dużych agencji zatrudnienia i firm rekrutacyjnych, których „Rzeczpospolita" poprosiła o prognozę na rozpoczynający się rok. O ile przed dwoma laty wykaz potencjalnych faworytów ograniczał się zwykle do informatyków i fachowców, to teraz uczestnicy sondy typowali niekiedy po kilkanaście specjalizacji, które będą „królami rynku pracy" w nadchodzących miesiącach
W czołówce zestawienia pozostali informatycy, zwłaszcza programiści. Dla nich 2017 r. powinien przynieść jeszcze większy wybór ofert pracy niż 2016 r., gdy – jak z analizy firmy rekrutacyjnej Antal – specjaliści IT i telekomunikacji dostali średnio po 36 propozycji rekrutacyjnych, ponaddwukrotnie więcej niż rok wcześniej (15). To głównie dzięki tej grupie średnia liczba ofert zatrudnienia dla specjalistów wzrosła do dziesięciu na osobę (z ośmiu w 2015 r.), pomimo spadku w sprzedaży i marketingu (do sześciu z dziewięciu w 2015 r.).
Według prognoz szefów firm HR w tym roku specjaliści od sprzedaży i marketingu na brak ofert nie powinni narzekać – zwłaszcza ci od e-marketingu i e-handlu. Wysoko na celowniku pracodawców pozostaną też inżynierowie i logistycy, którzy dostawali w ub. roku średnio po dziewięć ofert. Jak co roku obok faworytów rynku pracy szefowie firm HR wskazują też zawody i specjalizacje, w których w nowym roku trudniej będzie o oferty zatrudnienia czy podwyżkę, a można się liczyć nawet ze zwolnieniami. Zastrzegają jednocześnie, że oprócz zawodu czy specjalizacji o tym, czy będziemy pożądanym przez pracodawców „talentem", decyduje wiele różnych czynników – w tym tzw. miękkie umiejętności, dotychczasowe doświadczenie czy też chęć do przeprowadzki.
+ Informatycy
+ Lekarze