Rok temu w czasie niezależnego dochodzenia ws. molestowania seksualnego dzieci (IICSA) prowadzonego pod auspicjami brytyjskiego MSW pojawiły się zeznania, z których wynikało, że katolicki ksiądz John Tolkien, najstarszy syn J.R.R. Tolkiena molestował chłopców w czasie, gdy pełnił posługę kapłańską w Birmingham i Stoke-on-Trent.
Teraz na jaw wyszło, że sam John Tolkien też miał być molestowany seksualnie w swoim rodzinnym domu, przynajmniej przez jednego z przyjaciół ojca.
Jeden z oskarżających Johna Tolkiena o molestowanie miał przedstawić nagranie, z którym zapoznał się "The Observer", na którym słychać syna J.R.R. Tolkiena, który mówił o swoim dzieciństwie w latach 20-tych, gdy J.R.R Tolkien był profesorem na Uniwersytecie w Oxfordzie.
Na nagraniu słychać jak ksiądz pytany o to, czy był molestowany w dzieciństwie mówi, że "gdy był chłopcem, był wciąż otoczony przyjaciółmi ojca". - Niemal bez wyjątku jego przyjaciele byli akademikami i niektórzy z nich byli dość dziwni. Często ludzie nocowali w naszym domu. Często budziłem się rano odkrywając, że ktoś jest ze mną w łóżku. Częściej niż rzadziej był to... cóż, nie chcę wymieniać nazwisk, chcę tylko powiedzieć, że była to osoba, którą darzyłem miłością, ale nie w seksualnym sensie, ta osoba zasypiała przytulona do mnie. Powiedzmy, że pewne rzeczy działy się w nocy. Wiem o tym. Jeśli budzisz się bez piżamy, a zasypiasz w piżamie, zastanawiasz się, czyż nie? - mówi.
Nagranie wykonano w czerwcu 1994 roku - jego autorem był Christopher Carrie z Birmingham, który miał być dwukrotnie molestowany przez ks. Johna Tolkiena w 1956 roku.