Komendant policji z San Bruno Ed Barberini poinformował, że powodem ataku na siedzibę YouTube'a było niezadowolenie Aghdam z polityki administratorów serwisu. Aghdam używała YouTube'a do publikacji nagrań wideo, na których przedstawiała swoje poglądy na temat ochrony praw zwierząt i swojego wegańskiego stylu życia. Od pewnego czasu skarżyła się, że jej nagrania mają mniej wyświetleń z powodu polityki prowadzonej przez YouTube.
- Nasza rodzina jest w całkowitym szoku, nie możemy zrozumieć tego, co się stało - powiedział ojciec Aghdam w rozmowie z telewizją KTLA. - Chociaż żadne słowa nie opiszą naszego głębokiego bólu z powodu tej tragedii, chcemy wyrazić nasz szczery żal, cierpienie z powodu tego, że ucierpieli niewinni ludzie - dodał.
Rodzina zgłosiła policji zaginięcie Aghdam w sobotę. Kobieta miała wyjść z domu, by załatwić "sprawy rodzinne", po czym jej kontakt z najbliższymi się urał.
Bliscy wspominają swoją krewną jako "kochającą pokój wegankę". Jej brat w rozmowie z telewizją KGTV stwierdził, że przed atakiem na siedzibę YouTube "nigdy nie skrzywdziła żadnej żywej istoty".
Przed strzelaniną w San Bruno ojciec Aghdam miał informować policję, że jego córka jest wściekła na administratorów YouTube'a i że policjanci powinni mieć ją na oku. - Policjanci odpowiedzieli: "będziemy ją obserwować", ale nie zrobili tego - mówi CNN ciotka 39-latki.