Ministerstwo Obrony Narodowej po raz kolejny postawiło na broń polskiej konstrukcji. W pierwszej partii raków zakontraktowanych w czwartek w obecności premier Beaty Szydło są 64 moździerze na kołowych podwoziach rosomaka, z potężnymi armatami kalibru 120 mm, wyposażonymi w unikalne automaty ładowania. Pozwalają one z raków tworzyć m.in. zdalnie kierowane punkty ogniowe. Polowe działo dzięki nowoczesnemu systemowi nawigacji z dokładnością do 1 metra samo określa w terenie swoją pozycję. Dzięki komputerowi pokładowemu i autonomicznym urządzeniom kierowania ogniem współpracującym z dronami i radarami rozpoznania jest w stanie samodzielnie strzelać, niszczyć wskazane punkty oporu wroga, umocnienia, miejsca koncentracji sprzętu.