Reklama

Lasy Państwowe i policja nie rezygnują z karania protestujących przeciw wycince Puszczy Białowieskiej

Lasy Państwowe i policja nie rezygnują z karania protestujących przeciw wycince Puszczy Białowieskiej - to ich odpowiedź na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich, w którym sugerował rozważenie, czy wycofać wnioski o ukaranie po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy.

Aktualizacja: 29.05.2018 17:03 Publikacja: 29.05.2018 12:45

Lasy Państwowe i policja nie rezygnują z karania protestujących przeciw wycince Puszczy Białowieskiej

Foto: AFP

dgk

17 kwietnia 2018 r. - w związku ze skargą Komisji Europejskiej - Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że Polska w sprawie wycinki uchybiła zobowiązaniom wynikających z dyrektywy siedliskowej oraz ptasiej. RPO podkreślał, że Trybunał potwierdził tym samym, iż wycinka drzew w Puszczy była nielegalna, a manifestacje w jej obronie uzasadnione. Miały one bowiem na celu doprowadzenie do przestrzegania prawa przez polskie władze i powstrzymania Lasów Państwowych od zwiększenia wycinki.

- Mając ten wyrok na uwadze, należy rozważyć, czy w sprawach toczących się przeciw osobom protestującym, popieranie wniosków o ukaranie, aktów oskarżenia czy pozwów cywilnych, jest zasadne - pisał 27 kwietnia 2018 r. Rzecznik do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku i komendanta wojewódzkiego policji. Wskazywał, że w kontekście wyroku zakazy wstępu do lasu okazały się niezasadne. Tym samym działania policji i straży leśnej nie miały i nie mają uzasadnionych podstaw prawnych.

Wniosków o ściganie protestujących było wtedy ok. 200. W ocenie Rzecznika nie powinni oni ani być karani, ani narażeni na postępowania sądowe. Policja i straż leśna podejmowały czynności, które uniemożliwiały im korzystanie z wolności zgromadzeń. Podkreślając pokojowy i spontaniczny charakter tych zgromadzeń, RPO zwracał uwagę na nieproporcjonalne użycie środków przymusu bezpośredniego przez strażników leśnych. Stanowisko Rzecznika nie było jednak brane pod uwagę.

W odpowiedziach na pismo z 27 kwietnia i Lasy Państwowe, i policja podtrzymały wcześniejsze stanowiska.

Lasy: nikt nie może dezawuować naszego dorobku

Dyrektor RDLP w Białymstoku Andrzej Józef Nowak odpisał RPO, że osoby manifestujące w Puszczy Białowieskiej w latach 2016- 2017 przeciw legalnej wycince drzew zignorowały zakaz wstępu do lasu, gdzie wystąpiła degradacja siedlisk, prowadzone były ratunkowe prace gospodarcze i usuwano martwe drzewa stwarzające zagrożenie bezpieczeństwa."Działania tych osób były wykroczeniem, a straż leśna i policja były zobligowane do podjęcia czynności. Ich czynności nie były ani represyjne, ani dyskryminujące, ani uwłaczające, tylko adekwatne do okoliczności i miały na celu wyłącznie identyfikację osób popełniających wykroczenie" - głosi pismo.

Reklama
Reklama

Poinformowano w nim, że w przypadku 226 wniosków o ukaranie, skierowanych przez nadleśnictwa Białowieża, Browsk i Hajnówka za naruszenie art. 151, 157 i 161 Kodeksu wykroczeń, zapadło dotychczas 209 wyroków skazujących, w tym niektóre są już prawomocne.

- Każda z tych spraw jest odrębna i specyficzna, każda powinna zostać rozstrzygnięta przez niezawisły sąd, który bez wątpienia weźmie pod uwagę wszelkie okoliczności - podkreślił dyr. Nowak.

Według niego większość wniosków dotyczyła naruszenia zakazów wstępu do lasu, które były wprowadzane przez nadleśniczych w pełni zasadnie i legalnie.

- W postanowieniu o środku tymczasowym z 20 listopada 2017 r. TS UE sam rekomendował, w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa w Puszczy Białowieskiej, w pierwszej kolejności wprowadzenie zakazów wstępu. W tej mierze wyrok TSUE z 17 kwietnia 2018 r. nic nie zmienił - wskazano w piśmie.

- Nie można pozwolić na to, by dezawuowano ponad 90-letni dorobek Lasów Państwowych i wielu pokoleń leśników - dodał dyrektor RDLP. Oświadczył też: „Lasy Państwowe opiekują się Puszczą Białowieską od blisko 100 lat. Staraniem leśników utworzono Białowieski Park Narodowy, a potem liczne rezerwaty; to oni odnawiali Puszczę po dewastacyjnych wyrębach Niemców, Rosjan (rabunkowo pozyskano wtedy ok. 5 mln. m3 drewna) czy brytyjskiej kompanii The Century European Timber Corporation (pozyskano 1,6 mln. m3 drewna); przywrócili Puszczy, a potem innym polskim lasom, żubra; chronili Puszczę przed różnymi zagrożeniami".

Policja: robimy, co do nas należy

- Wszystkie działania funkcjonariuszy policji wynikały z obowiązków, jakie nakładała na nich ustawa o policji - napisał w odpowiedzi RPO komendant wojewódzki z Białegostoku nadinsp. Daniel Kołnierowicz.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem przytoczone w piśmie RPO przykłady orzeczeń sądu w Hajnówce - w których obwinieni zostali uznani za winnych, lecz sąd odstąpił od wymierzenia kary lub uznał, że działali w stanie wyższej konieczności, a także wymierzenie grzywien - świadczą, że podjęcie interwencji w tych przypadkach było zasadne, a zachowania protestujących wypełniały znamiona czynów zabronionych.

- W Polsce obowiązuje system prawa stanowionego, w którym rozstrzygnięcia sądu nie mają mocy wiążącej dla późniejszych rozstrzygnięć. Dlatego w ocenie policji tylko sąd ma kompetencje do podejmowania ostatecznych decyzji w pozostałych do rozpatrzenia przypadkach dotyczących protestów w Puszczy Białowieskiej, w szczególności, że dotyczą tak istotnych kwestii jak wolności gwarantowane Konstytucją RP - głosi pismo.

Rzecznik wielokrotnie występował do policji i Lasów Państwowych w sprawie protestów.

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim Wydział Zamiejscowy w Hajnówce 22 listopada 2017 r. uznał manifestujących za winnych, lecz odstąpił od wymierzenia kary. W wyroku z 10 stycznia 2018 r. uniewinnił zaś protestujących i stwierdził, że w sprawie działań Lasów Państwowych społeczeństwo zostało pozbawione dostępu do sądownictwa, co okazało się istotne dla uznania, że obwinieni działali w warunkach stanu wyższej konieczności. Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim wydał 82 wyroki skazujące na grzywny od 70 do 300 zł (wyroki nie są prawomocne). Dużo spraw jest wciąż w toku.

Rzecznik przygotowuje kompleksowy raport w sprawie wolności zgromadzeń w Polsce.

W połowie maja Adam Bodnar zwrócił się do Ministra Środowiska o pilne działania w celu wykonania wyroku Trybunału i doprowadzenia do stanu zgodności z prawem unijnym.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama