Piesi i kierowcy od 1 czerwca - ekspert odpowiada na pytania czytelników

Na pytania czytelników odpowiada Tomasz Matuszewski, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Aktualizacja: 09.04.2021 06:18 Publikacja: 08.04.2021 17:23

Piesi i kierowcy od 1 czerwca - ekspert odpowiada na pytania czytelników

Foto: Adobe Stock

Poradnik powstał we współpracy z Link4

Co oznacza pierwszeństwo na pasach i przed nimi po 1 czerwca 2021 r.?

Jestem na co dzień głównie pieszym. Co w myśl nowych przepisów oznaczać będzie dla mnie pierwszeństwo na pasach i przed nimi? Kiedy mogę wejść na przejście, a kiedy muszę czekać, że kierowca ustąpi mi pierwszeństwa?


Oznacza i będzie oznaczać, że kierujący nadjeżdżającym pojazdem będzie zobowiązany zmniejszyć prędkość i powstrzymać się od ruchu jeżeli dalszy ruch mógłby zmusić pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyśpieszenia kroku. Na przejście będzie można wejść pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności tj. zwiększenia uwagi i dostosowania swojego zachowania do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Chodzi tu przede wszystkim o właściwą obserwację wszystkich nadjeżdżających pojazdów oraz rozpoznanie prędkości z jakimi się poruszają.

Czytaj też:

Lepiej się nie przyczynić do wypadku

OC, AC, NNW: obowiązki i zapobiegliwość

Poprawmy prawo dla bezpieczeństwa nas wszystkich

W przypadku dróg posiadających kilka pasów ruchu należy sprawdzić pojazdy poruszające się wszystkimi pasami. Powinno dążyć się  do nawiązania kontaktu wzrokowego z kierującymi zbliżającymi się  do przejścia oraz rozpoznać czy nas widzą i czy rzeczywiście powstrzymują się od ruchu. Ważna jest zasada, która obowiązuje także pieszych, zobowiązująca do unikania wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się tu również zaniechanie. Warto też pamiętać o zakazach nałożonych na pieszych. Zabrania się im wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, wchodzenia na jezdnię spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi, przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności, zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko oraz przebiegania przez jezdnię. Nową regulacją będzie zakaz korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych.

Jakie zmiany dla pieszych niosą nowe przepisy, które wejdą w życie 1 czerwca 2021 r ?

Generalnie nakładają na kierujących nowy obowiązek ustępowania pierwszeństwa pieszym wchodzącym na przejście z wyjątkiem kierujących tramwajami. Kierujący pojazdem zbliżając się do przejścia dla pieszych jest i będzie zobowiązany zachować szczególną ostrożność oraz zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście. Pieszym natomiast poza dotychczasowymi obowiązkami dodają zakaz korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych.
 
Czy po 1 czerwca będę mógł wejść na pasy z pierwszeństwem? Co po wejściu w życie ustawy należy zmienić w swoim zachowaniu pieszego?

Generalnie wchodzące od 1 czerwca 2021 roku przepisy w części wyrażonej nowym zakazem dotyczącym korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko rekomendują pieszym zwracanie większej uwagi na obserwację nadjeżdżających pojazdów. Tu warto przypomnieć regułę, która powinna towarzyszyć pieszym zamierzającym przejść przez jezdnię: to, że widzę nadjeżdżający pojazd nie oznacza, że kierujący pojazdem widzi mnie. Dlatego jest ważne nawiązywanie kontaktu wzrokowego, który pozwala na ujednoznacznienie sytuacji. Bezpiecznie wejść na jezdnię można dopiero wtedy gdy uzyskaliśmy pewność, że kierowca nas widzi i hamuje.

Urządzenia zakazane podczas kierowania pojazdem

O jakich urządzeniach zakazanych na przejściu dla pieszych jest mowa w ustawie, bo nie rozumiem?

Wydaje się, że intencja nowych regulacji w tym zakresie jest szersza aniżeli wskazany telefon lub inne urządzenie elektroniczne. Chodzi tu bardziej o zakaz odwracania uwagi od każdej innej treści niż konkretna sytuacja drogowa. Rozproszenia będą tak samo powodowane przez wszelkie urządzenia elektroniczne jak też przez zajecie się rozmową, skupienie myśli nad tym aby zdążyć na spotkanie czy też odczytywanie reklam umieszczonych na ścianach budynków, bilbordach czy przejeżdżających pojazdach. Obecna sytuacja bardzo absorbuje naszą uwagę.


Co chwila pojawiają się nowe myśli, problemy czy niespodziewane informacje. Jesteśmy tym wszystkim tak dalece ,,torpedowani”, że z coraz większym trudem jesteśmy w stanie skoncentrować się na jednej konkretnej sytuacji. Tymczasem rzeczywistość ruchu drogowego przypomina sytuację dżungli, w której pieszy jest najsłabszym elementem. Warto o tym pamiętać aby nie dać się zwieść iluzji, że nowe przepisy automatycznie poprawią sytuację.

Czy będę mógł rozmawiać przez telefon komórkowy przechodząc przez przejście i obserwując co się na nim dzieje?

Nie wierzę w powszechną skuteczną podzielność uwagi. Jest jedną z mitów, w którą nadal wierzy większość uczestników ruchu. Być może jest to skutkiem zbyt optymistycznej wizji człowieka i nie uwzględniania jego psychofizycznych ograniczeń. Może też warto byłoby więcej o tym mówić w czasie zajęć wychowania komunikacyjnego czy szkoleń dla kandydatów na kierowców. Oczywiście możemy mieć wrażenie, że rozmawiając przez telefon w pełni kontrolujemy sytuację ale proste eksperymenty czy przepracowane własne doświadczenia łatwo dowiodą, że podlegamy wyłącznie złudzeniom. Dlatego warto w trudnych sytuacjach, a przechodzenie przez jezdnię na pewno do takich należy, przerwać na chwilę rozmowę telefoniczną i dokończyć ją gdy znajdziemy się w bezpieczniejszej przestrzeni.

Jak będzie weryfikowana „jazda na zderzaku"?

Kto będzie mierzył odległość między pojazdami ? Jak będzie weryfikowana „jazda na zderzaku”?

Pierwszym ,,mierniczym” powinien być kierujący pojazdem, który przecież od dawna jest zobowiązany zawsze i wszędzie do utrzymywania odstępu niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. Powinien w tym zakresie zostać gruntownie przeszkolony oraz poddany sprawdzeniu kwalifikacji zarówno w trakcie egzaminu wewnętrznego jak i państwowego. Ktoś kto jest kierowcą musi mieć zdolność oceny bezpiecznego odstępu od poprzedzających pojazdów w każdej sytuacji drogowej. Kolejnym oceniającym zachowanie bezpiecznych odstępów są oczywiście wszelkie organy kontroli ruchu drogowego. I ta ,,sztuka oceny” nie należy do wiedzy tajemnej. Nawet organoleptycznie posługując się podstawową wiedzą z zakresu fizyki łatwo będzie funkcjonariuszom dokonać oceny prawidłowości zachowywanych przez kierowców odstępów. Warto tu odwołać się chociażby do doświadczeń z kontaktami z Policją niemiecką, słowacką czy węgierską. Wspomaga ich w ocenach zarówno technika jak i coraz częściej oznakowanie poziome.

I wreszcie w sytuacji powypadkowej rolę ,,głównego mierniczego” będzie przejmował ekspert czy biegły sądowy w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków.

To grono jest dziś silnie wspomagane przez coraz doskonalsze programy komputerowe, które z łatwością pozwolą na wiarygodną ocenę sytuacji i rozstrzygniecie o winie i odpowiedzialności.

Egzamin na prawo jazdy

Jak teraz w czasie pandemii najlepiej przygotować się do egzaminu na prawo jazdy?

Przede wszystkim należy to spokojnie zaplanować. Proponuję zacząć od oceny możliwości czasowych i poziomu zaangażowania w inne aktywności. Plan musi uwzględnić m.in. starą rzymską maksymę przypisywaną rzymskiemu cesarzowi Augustowi: "Festina lente” – Śpiesz się powoli. Kurs na prawo jazdy można porównać z nauką języka obcego. Nie uda się bez skutków ubocznych przeskoczyć, pominąć czy przyśpieszyć pewnych elementów. Po drugie warto zrozumieć zasady ruchu. I nie jest to tożsame z pamięciowym opanowaniem pytań egzaminacyjnych. Do nich powinno sięgać się dopiero na końcu. Kolejnym elementem jest współpraca z instruktorem. Asertywnie powinniśmy informować Go o tym, ze  nie rozumiemy, nie potrafimy czy też czegoś się boimy. Instruktor musi nie tylko widzieć ale też wiedzieć.

Jeśli mówi za dużo i niezrozumiale nie wahajmy się przekazać prośby o prostszy i bardziej komunikatywny przekaz. Nie krępujmy się początkowym brakiem umiejętności. Pojawią się jako naturalny skutek włożonej pracy. I na koniec uwaga na temat samodzielności. Nauka jazdy nie może być tresurą. Instruktor w ostatniej części szkolenia powinien pełnić bierną rolę asekuracyjną. Konsekwentne przechodzenie do coraz większej samodzielności – choćby początkowo nieudolnej – będzie warunkiem swobody i bezpieczeństwa podczas jazdy bez nadzoru instruktora czy egzaminatora.

Poradnik powstał we współpracy z Link4

Co oznacza pierwszeństwo na pasach i przed nimi po 1 czerwca 2021 r.?

Pozostało 99% artykułu
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona