Reklama
Rozwiń
Reklama

Rosyjskie piwo "Nowiczok" z obrazem Beksińskiego na etykiecie

Rosyjski browar umieścił reprodukcję obrazu "Pełzająca śmierć" Zdzisława Beksińskiego na etykietach swojego piwa "Nowiczok". Nowiczok to nazwa śmiertelnej trucizny, której używanie zarzuca się rosyjskim służbom specjalnym. Jak się dowiedziała "Rzeczpospolita", browar nie występował o zgodę na wykorzystanie dzieła Beksińskiego.

Aktualizacja: 10.07.2018 11:35 Publikacja: 10.07.2018 10:45

Rosyjskie piwo "Nowiczok" z obrazem Beksińskiego na etykiecie

Foto: charter97.org

dgk

"Pełzająca śmierć" - jeden z najbardziej znanych obrazów Zdzisława Beksińskiego - namalowany został w latach 70. XX wieku. To wizja świata po zagładzie, którą przetrwa tylko śmierć - na obrazie przedstawiona jako postać na czworakach z głową owiniętą zakrwawionym bandażem.

Jak donosi Polsat News producentem piwa "Nowiczoka" jest browar "Alaska" mieszczący się w mieście Żeleznodorożnyj w obwodzie moskiewskim. Według producentów piwo ma "miękką miodową nutę melona, która przechodzi w pikantną, wyczuwalną na końcu języka chmielową goryczkę". Producent tak zachęca do kupowania "Nowiczoka": "Zniewalający smak wprowadzi wasze receptory i świadomość w paralityczno-drgawkową nirwanę".

Problem w tym, że Nowiczok to także nazwa substancji, za pomocą której próbowano otruć w Anglii byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala i jego córkę. W czerwcu zatrucie Nowiczokiem stwierdzono także u dwojga Anglików. Jedno z nich - 44-letnia kobieta - zmarła przed kilkoma dniami.

Czy rosyjski browar miał prawo użyć obrazu Beksińskiego do etykiet piwa? Wyłączne prawa autorskie do spuścizny po Zdzisławie Beksińskim ma Muzeum Historyczne w Sanoku.

"Zgodnie z zapisem testamentowym artysty Muzeum Historyczne stało się jego jedynym spadkobiercą, przejmując kilka tysięcy prac, w tym fotografie, rysunki, grafiki i obrazy. " - czytamy na stronie Muzeum.

Reklama
Reklama

Jak się okazuje, nikt nie pytał Muzeum o zgodę na użycie reprodukcji obrazu Zdzisława Beksińskiego przez rosyjski  browar.

- Jesteśmy zbulwersowani takim wykorzystaniem dzieła Zdzisława Beksińskiego. Obraz nie jest wprawdzie naszą własnością, ale na mocy testamentu Artysty mamy autorskie prawa majątkowe do spuścizny po nim - skomentowała Joanna Przybyła, wicedyrektor ds. administracyjnych w Muzeum Historycznym w Sanoku. Dodała, że o tym, jaka będzie reakcja Muzeum, zdecyduje wkrótce jego dyrektor.

 

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama