VVD otrzymała według wstępnych wyników 21,3 proc. głosów. Na drugim miejscu, poniżej oczekiwań, uplasowała się populistyczna PVV Geerta Wildersa (13,1 proc.), tuż przed chrześcijańską demokracją CDA (12,4 proc.) i lewicowo-liberalną partią D66 (12,1 proc.).
Zaraz po ogłoszeniu wstępnych wyników na ręce Marka Rutte spłynęły gratulacje. Kanclerz Angela Merkel oświadczyła w rozmowie telefonicznej z holenderskim premierem, że "cieszy się na dobrą współpracę jako przyjaciele, sąsiedzi, Europejczycy".
Szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel (SPD) uznał wynik wyborów w Holandii za sukces Europy. To dobry znak, że skrajnie prawicowy kandydat jak Geert Wilders nie wygrał – powiedział Gabriel. Dodał, że wynik wyborów w Holandii nastraja go optymistycznie co do rezultatów zbliżających się wyborów prezydenckich we Francji.
Kandydat socjaldemokratów na kanclerza Martin Schulz powiedział, że znakomita większość Holendrów "zdecydowanie przeciwstawiła się podżeganiu Geerta Wildersa i jego niedopuszczalnemu traktowaniu całych grup ludności. To dobra wiadomość dla Europy i Holandii" – oświadczył Schulz. Prawa ręka Merkel, szef urzędu kanclerskiego Peter Altmaier pogratulował z kolei Holendrom po holendersku. "Holandio jesteś czempionem! Kochamy Oranje za to co zrobili "– napisał entuzjastycznie na Twitterze.
"Odpowiedź na nacjonalizm i egoizm"
Także prezydent Francji Francois Hollande pogratulował Markowi Ruttemu "zdecydowanego zwycięstwa przeciwko ekstremizmowi. Otwartość, szacunek wobec innych i wiara w Europę to jedyna odpowiedź na nacjonalizm i egoizm" – stwierdził Hollande.