- Oczywiście bardzo mi przykro z powodu tego, co się stało - powiedział Jeremy Corbyn w rozmowie z ITV.

Podczas wcześniejszego wywiadu dla BBC kilkukrotnie odmówił przeprosin za tego typu przypadki. Zapewniał jednocześnie, że w jego partii nie ma miejsca na antysemityzm.

Prowadzący dziś rozmowę Philip Schofield zapytał Corbyna, czy chce skorzystać z okazji do przeprosin. Początkowo unikał odpowiedzi, ale ostatecznie przyznał, że przeprasza. Tłumaczył również, że zajął się już tą kwestią.

- Inne partie są również dotknięte antysemityzmem. Kandydaci zostali wycofani przez Liberalnych Demokratów, Konserwatystów oraz przez nas, ponieważ nie akceptujemy tego - dodał.

W ubiegłym tygodniu naczelny rabin Zjednoczonych Kongregacji Hebrajskich Commonwealthu Efraim Mirvis w artykule, który ukazał się na łamach "Times", napisał, że trucizna antysemityzmu "sankcjonowanego przez górę (partii)" zakorzeniła się w brytyjskiej Partii Pracy.