Dudzińska została wybrana na to stanowisko we wtorek przez Sejm - za drugim razem, ponieważ w pierwszym głosowaniu posłowie głosowali przeciwko jej kandydaturze. Za jej wyborem głosowało 232 posłów, 184 było przeciw, a 3 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Jednak do jej nominacji potrzebna była akceptacja Senatu.
Nieoczekiwanie w piątek za powołaniem Dudzińskiej była senator PO Maria Pańczyk-Pozdziej, przeciw było 67 senatorów (w tym 48 z PiS i 14 z PO), a pięciu wstrzymało się od głosu.
Powołana przez #Sejm #RzecznikPrawDziecka udzieliła 25 października 2018 r. odpowiedzi na pytania senatorów. #SenatRP w głosowaniu 26 października 2018 r. nie wyraził zgody na powołanie Agnieszki Mari Dudzińskiej na Rzecznika Praw Dziecka. pic.twitter.com/9SurVb3OO2
— Senat RP ???? (@PolskiSenat) October 26, 2018
Kadencja obecnego Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka zakończyła się 27 sierpnia. Jednak do czasu powołania następcy nadal pełni on swoje obowiązki.
Agnieszka Dudzińska ma 53 lat, pochodzi z Lublina. Skończyła socjologię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, od 2005 r. pracuje w Instytucie Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. W latach 2013-2014 była wiceprezesem Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Jest mamą dziecka z zespołem Downa.
Dudzińska: Nie ma takiej możliwości, abym kandydowała po raz kolejny
- Przyjmując dwukrotnie ofertę od Prawa i Sprawiedliwości, by zostać jego kandydatką na urząd Rzecznika Praw Dziecka, nie spodziewałam się, że jest to tak upolityczniony urząd, budzący tyle kontrowersji. Z tego punktu widzenia nie żałuję, bo nie wyobrażam sobie, jak można byłoby sprawować ten mandat w sytuacji takich kontrowersji. Wydaje się, że to powinien być urząd, który służy sprawie apolitycznej - powiedziała Dudzińska w rozmowie z Onetem chwilę po odrzuceniu przez Senat jej kandydatury.
Dudzińska dodała, że "spodziewała się różnych zwrotów akcji i nie jest już dziś zaskoczona". - Wczoraj byłam w Senacie. Była długa, rzeczowa rozmowa z wyczerpującymi pytaniami i wyczerpującymi odpowiedziami. Miałam poczucie, że wyjaśniliśmy sobie te punkty, co do których senatorowie różnych opcji mieli wątpliwości - mówiła. Dodała, że po raz trzeci nie przyjęłaby oferty ubiegania się o to stanowisko. - Ten drugi raz był dla mnie bardzo trudny w świetle tego co działo się wcześniej. Myślę, że dużo zaryzykowałam. Nie ma takiej możliwości, abym kandydowała po raz kolejny - podkreśliła Dudzińska.