Plus Minus: Spędziła pani osiem kadencji w Sejmie, obecna jest dziewiąta. Kto z ludzi, których poznała pani w tym czasie, był dla pani najważniejszy?
Najważniejszych ludzi poznałam w Sejmie I kadencji. Moja aktywność polityczna po stronie obozu solidarnościowego datuje się od 1980 roku. Wcześniej byłam dziennikarką i wydawało mi się, że polityką się nie zajmuję, ale okazało się, że to była polityka. Solidarność przeorała moje dorosłe życie. W 1980 roku zakładałam sekcję solidarnościowych dziennikarzy w SDP i obsługiwałam I zjazd Solidarności dla partyjnej gazety. Z tego się wzięły późniejsze represje, bo oboje z mężem zostaliśmy wyrzuceni z pracy. W stanie wojennym poznałam wielu działaczy Solidarności, których później spotkałam w Sejmie I kadencji.