Grzegorz Piątek: Czeka nas długi marsz od betonozy do miejskiej zieleni

Kształt naszej przestrzeni publicznej wynika ze skupienia się na własnych, indywidualnych potrzebach. Kupujemy sobie własną wygodę. To, co się stało z zielenią w mieście, jest kwestią zaniku pewnego solidaryzmu społecznego – mówi Piotrowi Witwickiemu architekt Grzegorz Piątek

Aktualizacja: 05.07.2019 23:16 Publikacja: 05.07.2019 10:00

Grzegorz Piątek: Czeka nas długi marsz od betonozy do miejskiej zieleni

Foto: Fotorzepa, Dariusz Golik

Plus Minus: Co jest dziś wizytówką polskich miast?

Rynki, place, bulwary. Uważam, że to, co się stało z przestrzenią publiczną w ostatnich kilkunastu latach, jest niesamowite. Imponuje nie tylko skala zmian, ale i to, że dużo się w nią inwestuje. To co publiczne nie ma przecież w Polsce dobrej prasy. Wystarczy spojrzeć na publiczną służbę zdrowia czy policję. Publiczne jest postrzegane jako niewydolne i mało skuteczne. A jednak polskie miasta oszalały na punkcie przestrzeni publicznej. Oczywiście ma to związek z tym, że z Unii Europejskiej popłynęły pieniądze na rewitalizację.

Pozostało 96% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Jan Maciejewski: Granica milczenia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Upadek kraju cedrów